Nicki Pedersen: Może wrócę jeszcze do GP. Teraz liczy się Falubaz (wywiad)

WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Nicki Pedersen i Anna Natascha Ohlin Hoe
WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Nicki Pedersen i Anna Natascha Ohlin Hoe

Nicki Pedersen przystąpi do sezonu 2019 nie będąc uczestnikiem cyklu Grand Prix. Zamierza skupić się wobec tego na jeździe w Falubazie. - Może wrócę do SGP w 2020 roku? - zastanawia się.

[b]

Ewelina Bielawska, WP SportoweFakty: Jest pan na wakacjach, więc nie muszę już pytać o plany urlopowe. [/b]

Nicki Pedersen, zawodnik Falubazu Zielona Góra: Tak, planuję naładować moje baterie na wakacjach w Meksyku. Z wyjątkiem tych kilku dni odpoczynku zaraz rozpocznę przygotowania do nadchodzącego sezonu. Muszę odwiedzić wszystkich moich sponsorów i podziękować im za wsparcie, którego mi udzielili w trakcie sezonu. Następnie muszę rozpocząć przygotowania fizyczne, żeby być w 100 procentach sprawny i gotowy, gdy rozpocznie się sezon.

Prosto z wakacji uda się pan do Zielonej Góry, by uczestniczyć w prezentacji Falubazu?

Tak, będę w Zielonej Górze 16 i 17 listopada, żeby przywitać się i spędzić czas z tymi wszystkimi wspaniałymi fanami. Bardzo się cieszę, że jestem z powrotem z Falubazem.

Czy długo podejmowana była decyzja o przenosinach do Zielonej Góry?

W ostatnim czasie sporo klubów było zainteresowanych zdobyciem mojego podpisu, ale w końcu, po negocjacjach trwających 3-4 tygodnie wybrałem Falubaz. Po pierwsze: ścigałem się tutaj wcześniej i od tego czasu zawsze mieliśmy bardzo dobre relacje z klubem. Wciąż jest tam wielu miłych ludzi, a dzięki nowemu kierownictwu czuję, że chcą zbudować silny zespół na nadchodzący sezon.

Wraz z panem będzie to silna drużyna.

Zespół wygląda naprawdę mocno na papierze, ale wszyscy wiemy, że musimy równie dobrze zaprezentować się jako team na torze. Uważam, że w tej drużynie jest dobra mieszanka młodych i doświadczonych zawodników, a my musimy pomagać sobie nawzajem, aby osiągnąć jak najlepszy wynik.

Falubaz poważnie wraca do gry po najwyższe cele.

Oczywiście. Ważne jest kiedy klub i fani wspierają i wierzą w nas, że możemy osiągnąć świetne wyniki. To zawsze motywuje jeźdźców do wykonywania pracy w najlepszy możliwy sposób.

Eksperci twierdzą, że Falubaz wiele skorzysta na tym transferze, ponieważ liga polska będzie dla pana absolutnym priorytetem ze względu na nieobecność w Grand Prix.

Cóż, nigdy nie miałem problemu z występami w polskiej lidze, nawet będąc zawodnikiem Grand Prix. Ekstraliga zawsze była dla mnie bardzo ważnym priorytetem i tak będzie nadal.

Aż trudno uwierzyć, że nie ujrzymy Nickiego Pedersena w przyszłorocznym cyklu Grand Prix.

Tak, na pewno będzie to inny sezon bez cyklu Grand Prix, ale może dobrze jest pobyć na zewnątrz przez rok? Któż to wie, może wrócę tam w 2020 roku?

Czy pojawiła się nadzieja na otrzymanie "dzikiej karty"?

Zawsze można mieć nadzieję, ale takie rzeczy są poza moimi rękami, więc naprawdę nie można wiele z tym zrobić.

Czy w planach jest wzięcie udziału w kwalifikacjach i szybki powrót do cyklu?

Nie podjąłem jeszcze decyzji o tym. Musimy poczekać i zobaczyć jak to będzie.

Od czego jest to zależne?

W Grand Prix są też inne sposoby niż przechodzenie przez wszystkie rundy kwalifikacyjne. W tym roku Leon Madsen nie wziął udziału w kwalifikacji, ale dostał dziką kartę. Tak więc, na razie nie wiem, co zrobię.

Wracając do ostatniego sezonu. Czy był on udany?

Jeśli spojrzę na SGP, to zdecydowanie nie! Ale pod względem ligowym byłem bardzo zadowolony z moich występów.

Czy są już ustalone jakieś cele na sezon 2019?

Wciąż jest zbyt wcześnie, aby mówić o celach na nadchodzący sezon, ale na pewno chcę dobrze punktować i wygrywać z Falubazem. Mam nadzieję, że będziemy bili się o jak najwyższe miejsca. Jako indywidualny cel mam nadzieję wrócić do SEC.

ZOBACZ WIDEO Kołodziej o Unii Tarnów: "Musiałem odejść. Gdybym został, to musiałbym zakończyć karierę"

Źródło artykułu: