Sara Tajner rozpoczęła przygodę ze skokami narciarskimi, mając zaledwie dziewięć lat. Już w wieku 12 lat skakała na obiekcie K-70. Dziś nastolatka wciąż trenuje skoki i dąży do osiągnięcia jak najlepszych wyników w tej dyscyplinie.
Tajner jest córką byłego skoczka narciarskiego, a później trenera, Tomisława Tajnera, oraz Sandry Kulki. Mimo że w 2020 r. spotkała się z krytyką, jakoby swoje miejsce w kadrze kobiet zawdzięczała nazwisku, nie zniechęciło jej to do dalszej pracy.
"Ludzie hejtują mnie za moje nazwisko. Ja tak się urodziłam, mam takie nazwisko, to nie zależy ode mnie" - skarżyła się w mediach społecznościowych.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Maria Szarapowa zachwyciła w Davos
W programie "Dzień Dobry TVN" opowiedziała o swojej decyzji związanej ze skokami. - Nikt mnie do tego szczególnie nie namawiał. To wyszło dosyć naturalnie, sama się zdecydowałam. Chociaż chcąc nie chcąc, skoki zawsze były obecne w mojej rodzinie, więc było to dla mnie normalne środowisko - wyjaśniła.
Wnuczka Apoloniusza Tajnera, byłego prezesa Polskiego Związku Narciarskiego (PZN) i posła na Sejm X kadencji, podkreśliła, że skoki ma we krwi.
Zapytana o emocje towarzyszące rywalizacji na skoczni, młoda zawodniczka stwierdziła: "Na pewno jest to uczucie nie do podrobienia, dosyć niespotykane, jeśli chodzi o kobiety, szczególnie u nas w Polsce".
Zobacz, jak dziś wygląda Sara Tajner.
Zobacz, jak Sara Tajner wyglądała w dzieciństwie.
Jeżeli Sara Tajner skacze, to napiszcie o jej medalach!
Jeżeli ma 18 lat, to w skokach (zwłaszcza kobiet) nie jest ro już mało.