Uniwersytet w Salamance przyznał Rafaelowi Nadalowi tytuł doktora honoris causa, co wywołało nietypową sytuację. Jak podaje "El Pais", aż 34 proc. doktorów głosujących w tej sprawie było przeciw tej decyzji.
To wyjątkowa obrót spraw, gdyż zazwyczaj takie nominacje spotykają się z niemal jednogłośnym poparciem. Głosowanie odbyło się w klasztorze lekarskim, a wzięło w nim udział 268 doktorów, z czego 90 głosów było przeciw.
Mimo sprzeciwu, Nadal otrzymał 177 głosów poparcia. Krytycy podkreślają, że były tenisista nie ma związku z Salamanką ani osiągnięć naukowych, które uzasadniałyby przyznanie tego tytułu.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Maria Szarapowa zachwyciła w Davos
Autorem propozycji uhonorowania byłego tenisisty był Juan Manuel Corchado, który jest postacią kontrowersyjną. Rektor był krytykowany za nieprawidłowości w swoich pracach naukowych. Nadal przyjął nominację z entuzjazmem.
Tej decyzji bronił Ricardo Canal. Dziekan Wydziału Edukacji twierdził, że legendarny sportowiec jest wzorem dyscypliny, pracy zespołowej i pokory. Jednak przeciwnicy twierdzą, że mimo jego osiągnięć sportowych, brak mu powiązań z uniwersytetem.