Prezes Speedway Kraków Mikołaj Frankiewicz w rozmowie z polskizuzel.pl przyznał, że w Grodzie Kraka praca wre, bowiem odbywają się kolejne spotkania z potencjalnymi sponsorami, z kolei do sztabu szkoleniowego zgłaszają się kolejni zawodnicy. Kadra jednak na razie nie ulegnie zmianom, choć ściągnąć trzeba młodzieżowców.
Jest szansa, że krakowianie pojadą w lidze pod inną nazwą, bowiem podczas prezentacji może zostać ogłoszony sponsor tytularny drużyny z Krajowej Ligi Żużlowej. - Na razie zostawiam to w tajemnicy. Nic nie chcę mówić - przekazał tajemniczo Frankiewicz.
Na giełdzie transferowej krakowianie postawili na nieoczywistych zawodników, którzy mogą stać się rewelacją najniższego ligowego szczebla. Część z nich ma sobie wiele do udowodnienia, a inni chcą się w końcu zaprezentować polskiej publiczności.
Prezes krakowskiej drużyny był pytany, kto może najbardziej zaskoczyć. Kogo ma na myśli? - Richarda Lawsona i Jesse’ego Mustonena. Obaj nie mieli większej okazji do jazdy w Polsce, a my wiemy, jak są przygotowani sprzętowo, jak mają zbudowane bazy, jak potrafią pojechać. Mogą być takim pozytywnym zaskoczeniem - dodał.
- Po prezentacji będziemy chcieli zorganizować krótki wyjazd na obóz po to, aby zawodnicy się zaaklimatyzowali w zespole. Tylko jeszcze nie wiemy, czy zgrupowanie odbędzie się na terenie kraju, czy za granicą. Wciąż dyskutujemy na ten temat. Być może zapadnie decyzja o Cyprze. Zobaczymy, jak to się rozwinie. Na pewno chcemy jak najszybciej wyjechać na nasz tor, aby zawodnicy połapali kąty i sprawdzili, jak w przeciągu roku zmieniła się nawierzchnia - skomentował Frankiewicz.
ZOBACZ WIDEO: Stanowcza reakcja miliardera. Falubaz będzie pozywał dziennikarzy?