- Bardzo szybko doszedłem do wniosku, że chciałbym kontynuować swoją karierę w Grudziądzu i odnosić sukcesy z klubem - mówi w rozmowie z naszym portalem Krzysztof Buczkowski. - Na razie trudno powiedzieć coś więcej, bo skład się dopiero krystalizuje. Myślę jednak, że w przyszłym roku będzie zdecydowanie lepiej - dodaje żużlowiec MRGARDEN GKM-u.
Przypomnijmy, że grudziądzanie po osiągnięciu porozumienia z Artiomem Łagutą zdradzili plany na najbliższy okres transferowy. GKM chce zatrzymać czterech seniorów i wzmocnić się jednym silnym zawodnikiem. To w rezultacie ma pozwolić na skuteczną walkę o awans do play-off.
- Niczego nie można z góry założyć. W tym roku plany były również ambitne, ale rzeczywistość nas zweryfikowała. Musimy ważyć słowa i ciężko pracować. Plan klubu jest jednak bardzo konkretny i ciekawy. Zatrzymanie czterech seniorów i jeden silny nowy zawodnik może sprawić, że uda nam się zrealizować cel - podkreśla Buczkowski.
- Cieszymy się, że zostaliśmy w Ekstralidze, ale w przyszłym roku chcemy walczyć o coś więcej. Jazda o utrzymanie nie jest łatwa pod względem mentalnym. To duże obciążenie. W tym sezonie przez bardzo długi czas byliśmy na ostatnim miejscu w tabeli. Z takiej pozycji nie jedzie się zbyt dobrze, bo każdy kolejny mecz staje się walką o życie. Na szczęście udało nam się uniknąć najgorszego. Pomogli także kibice, którzy cały czas wypełniali po brzegi stadion. Mam nadzieję, że w kolejnych rozgrywkach unikniemy takich wrażeń i dostarczymy naszym fanom więcej radości - tłumaczy Buczkowski.
GKM kiepsko zaczął sezon 2018, ale zakończył go w bardzo dobrym stylu. Bardzo solidne spotkanie w Lesznie, wysoka wygrana z Falubazem Zielona Góra i remis w Częstochowie potwierdziły, że w zespole był bardzo duży potencjał.
- Na początku był falstart. Trudno było odnaleźć się nam na wyjazdach, a co gorsza problemy mieliśmy także u siebie. Formę złapaliśmy w tych najważniejszych momentach, kiedy mieliśmy nóż na gardle. Pomogły w tym wspólne treningi i rozmowy. W tym miejscu warto docenić zarząd GKM-u, bo nie było nerwów i krzyków. Wiele dobrego zrobił również sztab szkoleniowy. Pracowaliśmy w spokoju. To bardzo pomogło w spokojnym utrzymaniu. Jak już jednak powiedziałem, nie chcemy powtórki w przyszłym roku. Zależy nam na tym, żeby pojechać o coś więcej - podsumowuje Buczkowski.
ZOBACZ WIDEO Start wyścigu żużlowego. Leszek Demski wyjaśnia, kiedy bieg powinien być przerwany
Powodzenia GKM w nowym sezonie.