Betard Sparta - Fogo Unia: "Polegliśmy u siebie, więc to boli" (komentarze)

WP SportoweFakty / Katarzyna Łapczyńska / Na zdjęciu: trener Rafał Dobrucki i junior Przemysław Liszka
WP SportoweFakty / Katarzyna Łapczyńska / Na zdjęciu: trener Rafał Dobrucki i junior Przemysław Liszka

Betard Sparta Wrocław przegrała z Fogo Unią Leszno 42:48 w pierwszym meczu półfinałowym PGE Ekstraligi. - Polegliśmy u siebie, a nie za często nam się to zdarza, więc to boli - skomentował Rafał Dobrucki, menedżer gospodarzy.

Rafał Dobrucki (menedżer Betard Sparty Wrocław): Gratulacje dla Unii. Potwierdzili, że są mocni. My zmagaliśmy się z kłopotami. Warunki jakie mieliśmy, ten tor po opadach, nie wyglądał tak jak chcieliśmy. Przy krawężniku nie było ścigania. Polegliśmy u siebie, a nie za często nam się to zdarza, więc to boli. Jednak to są play-offy. Trzeba jechać całą drużyną, bo ona jest tak mocna jak jej najsłabsze ogniwo. Jednak mamy minus sześć punktów po pierwszym meczu i broni nie składamy.

Maksym Drabik (Betard Sparta Wrocław): Za nami na pewno ciężkie spotkanie. Gratulacje dla drużyny przeciwnej. Byliśmy maksymalnie skoncentrowani, ale opady deszczu i sytuacją z taśmą pokrzyżowały nam plany. Punkty, które straciliśmy we Wrocławiu będziemy próbowali odrobić w Lesznie. Nie poddajemy się.

Piotr Baron (menedżer Fogo Unii Leszno): Gratuluję własnym chłopakom, bo wszyscy robili co mogli, by wygrać to spotkanie. Trochę rozproszyła nas sytuacja z siódmego biegu z brakiem prądu. W rundzie zasadniczej, gdy nam dobrze szło i wygraliśmy dwa biegi z rzędu podwójnie, to była przerwa z powodu problemów z bandą. Teraz z kolei brak prądu. Jak to zbieg okoliczności, to fajnie.

Emil Sajfutdinow (Fogo Unia Leszno): Dziękuję drużynie z Wrocławia za walkę. Wywalczyliśmy dobry wynik. Sam miałem biegi, gdzie się nieco pomyliłem co do ustawień, przez co szło mi gorzej. Jednak już na ostatni wyścig znów wróciliśmy do właściwych przełożeń i prędkość wróciła. Jedziemy dalej, teraz czeka nas rewanż w Lesznie i będziemy bronić zaliczki.

ZOBACZ WIDEO Tomasz Dryła, nSport+: Widziałem w piątce Sajfutdinowa, zamiast Woffindena

Źródło artykułu: