- Jestem zachwycony! W finale bardzo dobrze wystartowałem z trzeciego pola, potem wybrałem odpowiednią ścieżkę i żaden z rywali nie zdołał mnie dogonić. To nie jest najlepszy sezon w moim wykonaniu i niewielu ludzi wierzyło w to, że będę w stanie skutecznie rywalizować w tak doborowej stawce. Było ciężko, ale ostatecznie udowodniłem, że stać mnie na dobre wyniki - powiedział Harris.
W wyścigu finałowym "Bomber" pokonał Edwarda Kennetta, Taia Woffindena oraz Lee Richardsona. Główną nagrodą za zwycięstwo w Poole była dzika karta na turniej o Grand Prix Wielkiej Brytanii, który odbędzie się 27 czerwca w Cardiff. Chris Harris jest stałym uczestnikiem Indywidualnych Mistrzostw Świata, więc nagroda ta przypadła Edwardowi Kennettowi, który w IM Wielkiej Brytanii zajął drugie miejsce.