Za tydzień Get Well ruszy na transferowe łowy. Będzie szukał dwóch Polaków

WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Sesja autografów Get Well. Paweł Przedpełski w środku.
WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Sesja autografów Get Well. Paweł Przedpełski w środku.

Jeśli Get Well przegra w niedzielę ze Spartą i definitywnie straci szansę na play-off, toruńscy działacze już na poważnie zajmą się budową składu na przyszły sezon. Po wstępnych przymiarkach wiadomo tyle, że poszukiwani będą głównie Polacy.

Get Well Toruń jeszcze wierzy w play-off, dlatego wciąż wstrzymuje się z rozpoczęciem, tak na poważnie, transferowych łowów. Bo jeśli ta drużyna, która jest obecnie, awansuje do czwórki, trzeba będzie się raz jeszcze pochylić nad oceną zawodników i być może nieco skorygować plany.

Wewnątrz-klubowe dyskusje na temat składu już jednak trwają. Sondowanie rynku też jest robione. Jeśli nic się nie zmieni i Get Well nie wejdzie do czwórki kosztem Betardu Sparty Wrocław, to kilku polskich zawodników pewnie otrzyma ofertę startów w toruńskim klubie. Już teraz mówi się, że listę życzeń otwiera Janusz Kołodziej.

Polacy są poszukiwani, bo z zagranicznymi zawodnikami nie ma Get Well większego problemu. Klub jest zadowolony z tegorocznej formy Jasona Doyle'a i Nielsa Kristiana Iversena. Obaj mają zostać. To samo dotyczy rezerwowego Jacka Holdera. Nie wiadomo jedynie, co ze starszym bratem Jacka, Chrisem Holderem. Mają do niego w Toruniu słabość. Przed bieżącymi rozgrywkami przedłużenie kontraktu z Chrisem tłumaczono tym, że zajmie się młodymi zawodnikami, głównie bratem.

Gdy idzie o krajowych zawodników, to w rachubę wchodzi nawet kapitalny remont składu, czyli dwóch seniorów i junior. Wiele będzie zależało od stanu zdrowia Runego Holty (jeszcze w tym roku ma wsiąść na motocykl, ale do ścigania wróci za rok). We wrześniu ma dojść do poważnej rozmowy z zawodnikiem. Po niej zostanie najprawdopodobniej podjęta decyzja, czy brać starszego pana po kontuzji złamania nogi na kolejny sezon.

Przesądzony natomiast wydaje się los Pawła Przedpełskiego. W Get Well coraz powszechniejsze jest przekonanie, że musi on iść w ślady Adriana Miedzińskiego, że tylko zmiana klimatu pozwoli mu się odrodzić i mocniej stanąć na nogi. Metamorfoza Miedzińskiego w forBET Włókniarzu Częstochowa pokazuje, że to nie jest głupi tok myślenia. Być może Paweł też potrzebuje mocniejszego bodźca, a dalsza jazda w toruńskim klubie jest wyłącznie stratą czasu.

Jeśli chodzi o juniora, to tu sprawa wydaje się oczywista. Daniel Kaczmarek kończy wiek, więc w tej formacji nie będzie za bardzo kim straszyć. Pod lupę zostaną wzięci wszyscy co zdolniejsi młodzieżowcy dostępni na rynku.

ZOBACZ WIDEO #EkspertPGEE zawodnicy Get Well Toruń

Źródło artykułu: