Derby Wielkopolski były mocno promowane w Pile. Zarówno przez przedstawicieli klubu, jak i samych kibiców. Wszyscy nawzajem się napędzali, aby przyjść na stadion. Starania przyniosły efekt. Zmagania śledził niemalże komplet widzów, w tym oczywiście duża grupa sympatyków speedwaya z pierwszej stolicy Polski. Euro Finannce Polonia Piła wystawiła na ten mecz najsilniejsze zestawienie. Żużlowcy pojechali, choć klub ma wobec nich duże zaległości. - To zasługa zawodników. Oni chcą walczyć dla Polonii. Mają dużo zaległości, ale wiedzą, że w Pile są najlepsi kibice i chcą dla nich jeździć - mówił Paweł Szałapski, kierownik pilskiej drużyny.
Zawody rozpoczęły się z opóźnieniem. A to ze względu na duże kolejki przed kasami. Kibice chyba sami nie spodziewali się, że tak wielu zgromadzi się ich na stadionie. Później nie brakowało przerw. Między innymi z uwagi na interwencję medyków ze względu na problemy zdrowotne jednego z fanów, kłopoty z dmuchaną bandą, z której uszło powietrze, jak i również wymianę jednego z jej elementów po groźnym upadku Mirosława Jabłońskiego w ósmej odsłonie dnia.
Częste przerwy i długie kosmetyki toru, które odbywały się pod czujnym okiem Pawła Stangreta, powodowały drobną frustrację u części widzów. Mimo to zarówno jedni, jak i drudzy wiernie wspierali swoich ulubieńców. Potrafili się również jednoczyć i wspólnie wykrzykiwać "Wielkopolska zawsze razem" czy "Polonia nigdy nie zginie". Jeżeli chodzi o emocje stricte sportowe, to za wiele ich nie było. Na pewno jednym z ciekawszych momentów spotkania była pogoń Juricy Pavlica za Tomasem H. Jonassonem w biegu numer 9. Chorwat przez cały wyścig zbliżał się do Szweda, aż na ostatnich metrach przedarł się na pierwszą lokatę.
Zgodnie z zapowiedziami, obie ekipy miały ochotę na zainkasowanie triumfu. Od początku spotkania lepiej spisywali się zawodnicy Car Gwarant Startu Gniezno. Nie było to jednak niespodzianką, zważając na tegoroczną formę reprezentantów tej ekipy. Już po dziewięciu biegach czerwono-czarni byli pewni punktu bonusowego. Przed starciem w Pile do składu gnieźnian powrócił Mirosław Jabłoński. Doświadczony zawodnik świetnie wszedł w zawody, inkasując pewny triumf. Później już tak kolorowo nie było - w dwóch kolejnych biegach zainkasował "śliwkę" i wykluczenie za wspomniany upadek.
ZOBACZ WIDEO #EkspertPGEE zawodników Betard Sparty Wrocław
Już przed wyścigami nominowanymi było praktycznie pewne, że goście z Gniezna mają w kieszeni przynajmniej remis. By padł jednak wynik 45:45, pilanie musieli wygrać dwa ostatnie biegi 5:1, co praktycznie graniczyło z cudem. Tym bardziej, że w Polonii dobrze jechali tylko Rafał Okoniewski oraz Tomas H. Jonasson, którzy już we wcześniejszych gonitwach jechali z rezerw taktycznych.
Ostatnia odsłona dnia była już tylko formalnością, bo triumf gnieźnianie zapewnili sobie już w wyścigu 14., który wygrali 5:1, nie pozostawiając najmniejszych wątpliwości.
Punktacja:
Euro Finannce Polonia Piła - 40 pkt
9. Tomasz Gapiński - 3+1 (1,1*,0,0,1)
10. Adrian Cyfer - 3 (0,2,1,-,0)
11. Rafał Okoniewski - 13+1 (3,1*,3,1,2,3)
12. Pontus Aspgren - 3 (1,2,0,-)
13. Tomas H. Jonasson - 13 (2,2,2,3,3,1)
14. Patryk Fajfer - 1+1 (w,0,1*)
15. Piotr Gryszpiński - 4 (3,0,1)
Car Gwarant Start Gniezno - 50 pkt
1. Jurica Pavlic - 13+1 (2*,3,3,3,2)
2. Mirosław Jabłoński - 5 (3,0,w,2)
3. Kim Nilsson - 11 (2,3,3,0,3)
4. Oliver Berntzon - 7+2 (d,1,2*,2,2*)
5. Adrian Gała - 9+1 (3,3,2,1*,0)
6. Damian Stalkowski - 2 (2,0,0)
7. Maksymilian Bogdanowicz - 3+1 (1,1,1*)
Bieg po biegu:
1. (66,06) Jabłoński, Pavlic, Gapiński, Cyfer - 1:5 - (1:5)
2. (66,81) Gryszpiński, Stalkowski, Bogdanowicz, Fajfer (w) - 3:3 - (4:8)
3. (66,18) Okoniewski, Nilsson, Aspgren, Berntzon (d) - 4:2 - (8:10)
4. (66,50) Gała, Jonasson, Bogdanowicz, Gryszpiński - 2:4 - (10:14)
5. (65,56) Pavlic, Aspgren, Okoniewski, Jabłoński - 3:3 - (13:17)
6. (66,47) Nilsson, Jonasson, Berntzon, Fajfer - 2:4 - (15:21)
7. (65,53) Gała, Cyfer, Gapiński, Stalkowski - 3:3 - (18:24)
8. (66,37) Pavlic, Jonasson, Gryszpiński, Jabłoński (w) - 3:3 - (21:27)
9. (65,88) Nilsson, Berntzon, Cyfer, Gapiński - 1:5 - (22:32)
10. (66,71) Okoniewski, Gała, Bogdanowicz, Aspgren - 3:3 - (25:35)
11. (66,82) Jonasson, Jabłoński, Okoniewski, Nilsson - 4:2 - (29:37)
12. (66,60) Pavlic, Okoniewski, Fajfer, Stalkowski - 3:3 - (32:40)
13. Jonasson, Berntzon, Gała, Gapiński - 3:3 - (35:43)
14. (66,81) Nilsson, Berntzon, Gapiński, Cyfer - 1:5 - (36:48)
15. (67,07) Okoniewski, Pavlic, Jonasson, Gała - 4:2 - (40:50)
Sędzia: Piotr Lis
Zawody rozegrano według II zestawu startowego
Widzów: około 5500