Ładne zachowanie Fogo Unii. Nie cieszyła się z sytuacji Falubazu

Zdjęcie okładkowe artykułu: Newspix / Mateusz Wójcik / Feralne zajście Grzegorza Zengoty z Brady Kurtzem.
Newspix / Mateusz Wójcik / Feralne zajście Grzegorza Zengoty z Brady Kurtzem.
zdjęcie autora artykułu

"I liga, I liga, Falubaz!" - krzyczeli kibice Fogo Unii przed niedzielnym meczem w Zielonej Górze, w jego trakcie i po zakończeniu spotkania. Tymczasem żużlowcy z Leszna nie zamierzali cieszyć się z fatalnej sytuacji Falubazu w ligowej tabeli.

W niedzielnym meczu w ramach 11. kolejki PGE Ekstraligi Fogo Unia Leszno pokonała na wyjeździe Falubaz Zielona Góra 52:38, choć jeszcze przed wyścigami nominowanymi mistrzowie Polski mieli tylko sześć punktów zaliczki nad gospodarzami. Tymczasem po dwóch podwójnych zwycięstwach w dwóch ostatnich biegach leszczynianie triumfowali w Winnym Grodzie dwucyfrową różnicą.

Po zwycięstwie w Zielonej Górze Fogo Unia umocniła się na pozycji lidera PGE Ekstraligi, tymczasem Falubaz spadł na ostatnie miejsce. - I liga, I liga, Falubaz! - krzyczeli kilkakrotnie kibice leszczyńskiego klubu zasiadający w sektorze gości.

Przyśpiewki tej nie zabrakło też w momencie, gdy żużlowcy Fogo Unii Leszno po meczu wyszli do swoich fanów, by podziękować im za doping. Zawodnicy, słysząc okrzyki kibiców, nie zamierzali jednak podskakiwać do rytmu, okazując tym samym szacunek znajdującemu się w fatalnej sytuacji Falubazowi.

Żużlowcy Fogo Unii zaczęli bawić się ze swoimi kibicami dopiero w momencie, gdy ci śpiewali "Klub Sportowy Unia Leszno hej, hej".

ZOBACZ WIDEO #EkspertPGEE zawodników Falubazu Zielona Góra

Źródło artykułu: