Rory Schlein od początku sezonu jest bardzo mocnym punktem swoich brytyjskich zespołów - Wolverhampton Wolves i Ipswich Witches. - Jestem bardzo zadowolony ze swoich wyników w lidze angielskiej - przyznaje Australijczyk. Wydawać by się mogło, że w tym sezonie Schlein skupił się głównie na rozgrywkach w Wielkiej Brytanii. - Nie mogę powiedzieć, by tak było. Liga brytyjska nie jest dla mnie priorytetem. Oczywiście podchodzę do niej poważnie, ale nie koncentruję się tylko na tych rozgrywkach - tłumaczy.
Schlein nieźle zaprezentował się również w IM Wielkiej Brytanii, ale sam przyznaje, że ma jednak pewien niedosyt. - Miałem nadzieję na awans do finału, jednak ciężko było utrzymać dobre przełożenia na tym torze (National Speedway Stadium w Manchesterze dop. aut.) - mówi. - Okazało się, że moje straty z pierwszego biegu były kluczowe, ale taki jest żużel - dodaje.
W lidze polskiej Rory Schlein ma podpisany kontrakt w Stali Rzeszów, ale nie znalazł się w jej składzie ani razu. Wszystko przez karę nałożoną na niego przez Witolda Skrzydlewskiego. Wygląda na to, że prezes Stali Ireneusz Nawrocki nie ma zamiaru jej płacić (przynajmniej na razie). Póki tego nie zrobi Australijczyk nie będzie mógł wystartować w lidze polskiej. - Na ten moment nie jestem pewien czy wystartuję w tym sezonie w Polsce - mówi Schlein. - Moja sytuacja jest dosyć skomplikowana, ale cały czas mam nadzieję, że wszystko dobrze się skończy i jednak pojadę w barwach Stali w tym roku - kończy.
ZOBACZ WIDEO Stadion Orła Łódź robi wrażenie! Zobacz na jakim etapie jest budowa