Skład, który zbudowali działacze Trans MF Landshut Devils sprawia, że trudno tu wskazać jednego zawodnika, który może być najważniejszy i kluczowy w sezonie 2025. Każdy ma coś do udowodnienia - jedni chcą przedłużyć swoje dobre wyniki, inni udowodnić, że potrafią się ścigać na polskiej ziemi. Są też tacy, którzy będą walczyć o odbudowanie - dyspozycji sportowej, ale i również nazwiska. Tak jest w przypadku Kevina Woelberta, który ma za sobą fatalny rok i z dużymi nadziejami parafował umowę w bawarskim zespole.
Niewątpliwie, jeśli drużyna z Landshut chce powalczyć o coś więcej, to od doświadczonego seniora może wiele zależeć. 35-latek ma za sobą nieudany rok w barwach Ultrapur Startu Gniezno - w 22 wyścigach wywalczył 26 punktów i dwa bonusy. Szczególnie słaba jest jego średnia domowa, która wyniosła zaledwie... 0,200 punktu na wyścig. Miał być ważnym ogniwem w kadrze Tomasza Fajfera.
ZOBACZ WIDEO: Miliarder mocno zaangażował się w działanie klubu. "Rozmawiamy codziennie"
Czara goryczy w stosunku do zawodnika przelała się w lipcu. Ten najpierw w starciu z Polonią Piła dwukrotnie pojawiał się na torze i był przerażająco wolny. W efekcie w drugiej części meczu zastępowali go juniorzy. - Widać, że nie ogarnia tego toru i nie można na niego tutaj stawiać - grzmiał po meczu szkoleniowiec Startu. Tymczasem reprezentant Niemiec wsiadł w pociąg, którym udał się do Ludwigslust i jeszcze tego samego dnia z kompletem punktów wygrał towarzyskie zawody, pokonując m.in. Nielsa Kristiana Iversena.
Teraz takie wyniki nie mogą mu się przytrafiać. Po pierwsze - w Landshut też wiążą z nim duże nadzieje. Po drugie - Woelbert obok Rissa jest jedynym sensownym krajowym seniorem, a w odwodzie pozostaje - wobec kontuzji Mariusa Hillebranda, jedynie Valentin Grobauer. Wobec czego tak naprawdę mistrz Europy par z 2013 roku jest pewniakiem do składu. Nie będzie kim go zastąpić, a choć Trans MF Landshut Devils prawa awansu do Metalkas 2. Ekstraligi nie ma, to nikt nie chce przegrywać meczu za meczem.
- Kevin od lat jest jednym z czterech najlepszych niemieckich żużlowców i jest w polskiej lidze zadomowiony. Oczywiście, był na naszej liście życzeń już od jakiegoś czasu, mieliśmy kontakt. Teraz udało się dopiąć transfer i nie możemy już doczekać się współpracy - powiedziała wiceprezes Trans MF Landshut Devils, Kerstin Rudolph, cytowana przez stronę klubu.
Sam zainteresowany też nie ukrywał zadowolenia z podpisania kontraktu w Landshut. Podkreślał, jak ważną rolę w tym wszystkim odegrał domowy owal, kibice, a także całe środowisko. Czy to będzie klucz do odrodzenia i wyników z czasów występów dla Kolejarza Opole, kiedy to kończył zmagania ze średnimi: 2,291 (2017 rok), 2,271 (2018) i 2.245 (2019). Równie udany był dla niego zresztą też debiutancki sezon w Poznaniu (2,213).
Potencjał na czołowego jeźdźca w Krajowej Lidze Żużlowej niewątpliwie posiada.