Janusz Kołodziej: Mam nadzieję, że na najwyższy pułap wejdziemy w play-off

WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Unia - Stal. Na prowadzeniu Janusz Kołodziej
WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Unia - Stal. Na prowadzeniu Janusz Kołodziej

Fogo Unia Leszno na półmetku rundy zasadniczej jest w niesamowitym gazie. Janusz Kołodziej przekonuje jednak, że to nie jest jeszcze szczyt formy mistrzów Polski. - Mam nadzieję, że na najwyższy pułap wejdziemy w play-off - mówi.

[tag=25946]

Piotr Baron[/tag] stwierdził, że niepokonana dotąd w tym sezonie Fogo Unia Leszno nadal ma spore rezerwy. Podobnie uważa Janusz Kołodziej, zdaniem którego szczyt formy mistrzów Polski ma przyjść dopiero na rundę finałową. Jeśli wierzyć ich słowom, aż strach pomyśleć, co Fogo Unia będzie prezentowała w play-off.

- Mam nadzieję, że na najwyższy pułap wejdziemy w play-off. Ważne, żebyśmy się nie pogubili. Musimy mieć oczy szeroko otwarte, bo licho nie śpi. Jesteśmy jednak otoczeni grupą fachowców, którzy w odpowiednim momencie wydobędą z nas wszystko to, co najlepsze. Ważne, abyśmy cało i zdrowo wjechali do play-off. W tej chwili mamy komfortową sytuację - mówi Kołodziej w rozmowie ze "sport.elka.pl".

Fogo Unia jest w takim gazie, że najmniejszym problemem dla leszczynian są warunki torowe. Mistrzowie Polski wygrywają zarówno na przyczepnej, jak i na twardej nawierzchni, czego dowodem było ostatnie zwycięstwo z Grupą Azoty Unią Tarnów (55:35). Zmiana z przyczepnego na twardy tor nie odebrała Fogo Unii mocy.

- Jeździłem już w Lesznie na lepszych torach, ale ten też był bardzo dobry. Nie będę komentował ostatnich wytycznych dotyczących przygotowania nawierzchni. Od nas żużlowców oczekuję się tego, że mamy jeździć i nic nie mówić, a jak już mówimy, to tak, żeby nic nie powiedzieć. Lepiej zostawmy ten temat. Wiadomo, że każdy chciałby mieć dobry tor dla siebie. Jedni wolą beton, inni przyczepny. To rzecz gustu, tak jak to, że jedni wolą blondynki, a inni brunetki - komentuje Kołodziej.

ZOBACZ WIDEO #SmakŻużla po leszczyńsku

Źródło artykułu: