Już pierwszy wyścig przyniósł spore emocje, gdyż po tym jak na prowadzenie wyszedł Emil Idziorek, z ostatniego na pierwsze miejsce przedarł się jego partner z drużyny - Erik Pudel i miejscowi przyjechali do linii mety kilkanaście metrów przed rywalami. Riposta przyjezdnych była natychmiastowa, para Czechowicz-Schmidt zdecydowanie lepiej wyczuła moment startowy i kilkukrotnie poczęstowała Roberta Mikołajczaka oraz Wiktora Gołubowskiego szprycami, przez co zwyciężyła w tym biegu. W gonitwie numer trzy ponownie powtórzyła się historia ze szprycą, tym razem przyjął ją na siebie Sebastian Alden, który (co w jego przypadku zdarza się niezwykle rzadko), przysnął na starcie i na wyjściu z pierwszego łuku miał do prowadzącego Romana Iwanowa kilkanaście metrów straty. Rosjanin pokazał, że jest piekielnie szybki, czego dowodem był wykręcony przez niego czas - 61,13 sekundy, czyli o jedną setną gorszy od rekordu toru. Stan meczu brzmiał 8:10 i przyjezdni utrzymaliby z pewnością dwupunktową przewagę, gdyby nie defekt na prowadzeniu Marcina Sekuli. Złośliwość rzeczy martwych spowodowała, że to miejscowi cieszyli się z podwójnego zwycięstwa.
Bieg piąty to bezdyskusyjne zwycięstwo Sebastiana Aldena, który po swym pierwszym nieudanym starcie był już zdecydowanie lepiej spasowany z nawierzchnią rawickiego owalu. Na szarym końcu stawki przyjechał Tomasz Schmidt i było to dla niego ostatnie pojawienie się tego dnia na torze. Po atomowym starcie Ilii Bondarenko w gonitwie szóstej, za jego plecami ustawili się: Marcin Nowaczyk oraz Emil Idziorek. Ostrowianin jednak na skutek tego, iż pojechał zbyt szeroko, stracił trzecią pozycję na rzecz Iwanowa. Opolscy Rosjanie pokazali, że będą w tym meczu najsilniejszą parą swego zespołu. W biegu siódmym defekt na starcie przytrafił się po Sekuli. Kiedy wydawało się, że Gołubowskij wespół z Mikołajczakiem bez większych problemów dojadą zwyciężając do mety, niespodziewanie po wyjściu z pierwszego wirażu na czele znalazł się Jan Holub. Mimo uporczywych ataków popularnego Mikołaja młody Czech udowodnił klasę i przywiózł do mety niezwykle istotne i ważne dla swego zespołu trzy punkty.
Niczym rakieta wystrzelił spod taśmy w ósmym biegu Pudel. Mimo tego, że Niemiec nie jechał parą z Nowaczykiem, to jednak Adamowi Czechowiczowi nie udało się przedzielić dwójki rawiczan. Defekt Roberta Flisa niczego nie zmienił, gdyż zapewne i tak zająłby on ostatnie miejsce. Mocno napocić się musiał Robert Mikołajczak w biegu dziewiątym, by utrzymać pierwszą pozycję. Za jego plecami szalał bowiem na całej szerokości toru Roman Iwanow, który na kresce był o długość motocykla za doświadczonym leszczynianinem. Wyścig dziesiąty nazwać można wyścigiem bez historii, gdyż od startu do mety para Alden-Dziatkowiak nie była zagrożona atakami Holuba i Sekuli. Najwięcej radości fanom drużyny przyjezdnej sprawił bez wątpienia bieg jedenasty. Przed jego rozpoczęciem stan meczu brzmiał: 35:25. W związku z tym na zastosowanie złotej rezerwy taktycznej (za Schmidta pojechał Iwanow) zdecydował się trener opolan, Andrzej Maroszek. Kilka minut później okazało się, że był to przysłowiowy strzał w dziesiątkę. Para Iwanow-Bondarenko wyśmienicie rozegrała pierwszy wiraż i pomimo ataków ze strony Mikołajczaka, dowiozła do mety podwójne zwycięstwo, które tym razem przyniosło gościom aż osiem oczek. Na cztery biegi przed końcem zawodów gospodarze mieli 36 punktów, przy 33 gości. Mecz jakby rozpoczął się na nowo.
Gdyby w gonitwie dwunastej Czechowicz zdołał minąć Dziatkowiaka, to zawodnicy ze stolicy polskiej piosenki mieliby szanse na końcową wiktorię. Tak się jednak nie stało, a wynik 4:2 bardzo skomplikował położenie przyjezdnych. W biegu trzynastym kibice mieli okazję obejrzeć najpiękniejszą akcję dnia. Jadący przez trzy okrążenia ostatni Wiktor Gołubowskij nie odpuszczał ani na chwilę Iwanowowi i efektowną szarżą po zewnętrznej minął na wejściu w prostą swego rodaka. Jako, że po raz kolejny w kapitalnym stylu wygrał Alden, szanse ekipy z Opola na zwycięstwo w zawodach spadły niemal do zera. Bieg czternasty to bieg z cyklu tych bez historii. Od startu do mety niezagrożenie stawce liderował niezawodny Alden, jeden punkt dorzucił Mikołajczak i miejscowi mogli już dopisać sobie dwa punkty do ligowej tabeli. Rawiczanie istotnie tak postąpili, rozprężając się już po raz kolejny w tym sezonie przed kończącym zawody biegiem. Zwyciężył w nim Czechowicz, dziwić może natomiast kiepściutka postawa Iwanowa, który kilkadziesiąt minut wcześniej w świetnym stylu wykorzystał jokera i zapisał na swym koncie sześć oczek.
RKS zajmuje obecnie w lidze drugie miejsce, ze stratą zaledwie punktu do lidera z Łodzi. Starcie dwóch najlepszych do tej pory drużyn sezonu AD2009 w drugiej lidze już 31 maja w Mieście Włókniarzy. Zdecydowanym faworytem tej batalii są podopieczni Zdzisława Ruteckiego. Rawiczanie są bowiem zespołem własnego toru, na wyjazdach spisują się znacznie gorzej, co udowodnili chociażby w Pile.
Kolejarz z Opola natomiast najbliższy mecz rozegra także 31 maja, z tym, że na własnym torze. Rywalem podopiecznych trenera Maroszka będzie KMŻ Redstar Lublin. Zawodnicy Kolejarza Opole mają prawo uwierzyć w siebie po bardzo udanym meczu w Rawiczu i na pewno nie sprzedadzą łatwo skóry w starciu z Koziołkami.
Kolejarz Opole:
1. Adam Czechowicz (3,2,1,2,3) 11
2. Tomasz Szmidt (2*,0,-,-) 2+1
3. Ilia Bondarenko (1,3,1*,2*,0) 7+2
4. Roman Iwanow (3,1,2,6,0,0) 12
5. Marcin Sekula (0,d,0,2,2) 4
6. Marek Czerwiński (1,1,-,-) 2
7. Jan Holub (0,3,1,0) 4
8. Robert Flis (0) 0
Kolejarz Rawicz:
9. Wiktor Gołubowskij (0,2,0,1) 3
10. Robert Mikołajczak (1,1,3,1,1) 7
11. Piotr Dziatkowiak (2,1,2*,3,1*) 9+2
12. Łukasz Loman (-,-,-,-) NS
13. Marcin Nowaczyk (3,2*,2,0,2) 9+1
14. Emil Idziorek (3,2*,0,-) 5+1
15. Erik Pudel (2*,3,1) 6+1
16. Sebastian Alden (0,3,3,3,3) 12
Bieg po biegu:
1. Idziorek, Pudel, Czerwiński, Holub 5:1
2. Czechowicz, Szmidt, Mikołajczak, Gołubowskij 1:5 (6:6)
3. Iwanow, Dziatkowiak, Bondarenko, Alden 2:4 (8:10)
4. Nowaczyk, Idzorek, Czerwiński, Sekula (d) 5:1 (13:11)
5. Alden, Czechowicz, Dziatkowiak, Szmidt 4:2 (17:13)
6. Bondarenko, Nowaczyk, Iwanow, Idziorek 2:4 (19:17)
7. Holub, Gołubowskij, Mikołajczak, Sekula (d) 3:3 (22:20)
8. Pudel, Nowaczyk, Czechowicz, Flis 5:1 (27:21)
9. Mikołajczak, Iwanow, Bondarenko, Gołubowskij 3:3 (30:24)
10. Alden, Dziatkowiak, Holub, Sekula 5:1 (35:25)
11. IWANOW, Bondarenko, Mikołajczak, Nowaczyk 1:8 (36:33)
12. Dziatkowiak, Czechowicz, Pudel, Holub (Czerwiński - t) 4:2 (40:35)
13. Alden, Sekula, Gołubowskij, Iwanow 4:2 (44:37)
14. Alden, Sekula, Mikołajczak, Bondarenko 4:2 (48:39)
15. Czechowicz, Nowaczyk, Dziatkowiak, Iwanow 3:3 (51:42)
Sędzia: Józef Piekarski (Toruń)
Obowiązywał II zestaw startowy.
NCD uzyskał w biegu trzecim Roman Iwanow (61,13 sek.)
Widzów: 1000