Francuz pokazał klasę, ale to już historia. Prawdziwy test dopiero nadchodzi

WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: Dimitri Berge
WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: Dimitri Berge

Dimitri Berge w spotkaniu z Ivestonem PSŻ Poznań zdobył 14 punktów i udowodnił, że może być wiodącą postacią w drużynie. W najbliższą niedzielę czeka go jednak znacznie trudniejsze zadanie.

Dimitri Berge już przed rozpoczęciem sezonu był typowany do roli lidera bydgoskiej Polonii. 22-letni Francuz do tej pory nie zawojował specjalnie polskiej ligi, ale udane występy na arenach międzynarodowych pozwalały wierzyć, że będzie on czołowym żużlowcem ligi. Pierwsze dwa spotkania jednak tego nie potwierdziły. W Opolu i Rawiczu zawodnik rozczarował. Obiecał jednak szybką poprawę.

Jak się okazało, nie rzucał słów na wiatr. Już podczas starcia z Ivestonem PSŻ Poznań, Berge był innym zawodnikiem. Stracił zaledwie jeden punkt. - Ze swojej postawy jestem jak najbardziej zadowolony. Od początku byłem dobrze dopasowany. Szkoda tylko, że drużyna przegrała - mówił po meczu. Świetna postawa tego żużlowca na niewiele się zdała, bowiem Polonia przegrała.

Bydgoszczan czeka teraz wyjazdowa potyczka z MDM Komputery TŻ Ostrovią Ostrów Wlkp., która bardzo dobrze zaczęła sezon. Dla Berge to prawdziwy test. Rywale będą już z wyższej półki, a jeśli rzeczywiście odnalazł w końcu odpowiednie ustawienia, to musi to potwierdzić. To właśnie na nim i Rene Bachu w głównej mierze spoczywać będzie odpowiedzialność za wynik w niedzielnym spotkaniu.

Gdyby Polonii nie powiodło się w Wielkopolsce, to kolejny mecz będzie dla niej ogromną szansą na pierwsze ligowe punkty. Do Bydgoszczy zawita KSM Krosno, a więc zespół który na wyjazdach miewa bardzo duże problemy. Dwucyfrowa zdobycz w tym spotkaniu to dla liderów zespołu niemal obowiązek.

ZOBACZ WIDEO #EkspertPGEE zawodników, czyli sprawdzian wiedzy żużlowców

Źródło artykułu: