Stal Gorzów - Unia Tarnów: Beniaminek obdarty ze skóry. Jeden Pedersen to za mało (relacja)

WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Bartosz Zmarzlik
WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Bartosz Zmarzlik

W Gorzowie obyło się bez niespodzianki. Stal pokonała Grupę Azoty Unię Tarnów 53:37. Goście początkowo radzili sobie całkiem dobrze, ale do czasu. Poziom trzymał tylko Nicki Pedersen. A wszystko to w cieniu karambolu z piętnastego biegu.

Mecz w Gorzowie nie budził takich emocji, jak choćby spotkania w Toruniu czy Częstochowie, ale to wcale nie oznaczało, że będzie wiało nudą. Wręcz przeciwnie. Tarnowska Unia zameldowała się na "Jancarzu" zmotywowana po ostatnich dwóch zwycięstwach na własnym torze. Poza wszystkim goście widzieli promyk nadziei na sprawienie niespodzianki. Cash Broker Stal Gorzów przecież wciąż jedzie bez Martina Vaculika, a świeżo po kontuzji wrócił Hubert Czerniawski. Gorzowianie mieli więc swoje problemy, które skrzętnie chciał wykorzystać beniaminek.

Poza wszystkim, jak tu nie marzyć o zwycięstwie, jak ma się w swojej drużynie prawdziwą rakietę. Oczywiście mowa o Nickim Pedersenie. Były mistrz świata jedzie w tym roku w innej lidze. Już na dzień dobry rozprawił się z Krzysztofem Kasprzakiem, którego pokonanie na jego domowym torze to nie lada sztuka. Gorzowianie jednak szybko wyszli na nieznaczne prowadzenie, które starali się cały czas utrzymywać. Niezastąpiony był Bartosz Zmarzlik, ale do tego wszyscy zdążyli już przywyknąć.

Swoją drogą choć prowadzenie Stali ani przez moment nie było zagrożone, to nie trudno było oprzeć się wrażeniu, że tej drużynie brakuje Vaculika. Grupa Azoty Unia Tarnów, przynajmniej na wyjazdach, to żaden potentat, a i tak potrafili walczyć z miejscowymi jak równy z równym. Kiedy gospodarze wyszli na sześciopunktowe prowadzenie, to do działania przeszedł trener Paweł Baran. Po pierwszych meczach mówiło się, że żaden z niego taktyk. Zarzucano mu nawet, że w Częstochowie uciął sobie w końcówce meczu drzemkę. Teraz jednak postanowił zaprzeczyć tym opiniom. Szkoleniowiec Unii, jak tylko było to możliwe, sięgnął po swojego asa i posłał do boju z rezerwy taktycznej Nickiego Pedersena. Goście już chyba wtedy wiedzieli, że nie uda im się wygrać ze Zmarzlikiem i spółką. W każdym razie gra toczyła się o jak najlepszy wynik, aby w rewanżu móc powalczyć o punkt bonusowy.

Lider tarnowian zrobił swoje. Inna sprawa, że nie otrzymał wsparcia ze strony kolegów. Kenneth Bjerre ostatnio pracuje na łatkę zawodnika własnego toru, a Peter Kildemand to jedynie zaplecze najlepszych zawodników świata. Poza wszystkim doceńmy dyspozycję Grzegorza Walaska. Przychodził do drużyny jako zapchaj dziura, a tymczasem spisuje się o niebo lepiej niż Linus Sundstroem. Po powrocie Vaculika wcale nie zdziwimy się, jeśli to Szwed pojedzie sobie na jakieś wakacje wypocząć i przemyśleć swoją beznadziejną jazdę. A przede wszystkim niebezpieczną i brawurową, która znowu się u niego ujawnia.

ZOBACZ WIDEO Motocykl żużlowy podczas meczu

Stal długo pozwalała Unii utrzymywać stosunkowo niezły rezultat. Dopiero po dziesiątym biegu włączyła wyższy bieg i rozpoczęła odjazd. Kapitalne zawody jechał Szymon Woźniak, który zdołał pokonać samego Pedersena. A w międzyczasie goście błądzili coraz bardziej. W ramach rezerwy taktycznej jechał nawet kompletnie bezbarwny Kildemand. Szkoda, że szansy nie dostał Wiktor Kułakow, który znowu wybrał się na wycieczkę. Trener Jaskółek w końcówce chyba trochę się pogubił. Nietrafione zmiany i ślepie stawianie na wspomnianego Duńczyka raziło w oczy. Ale to problem tarnowian, bo podopieczni trenera Stanisława Chomskiego może nie pojechali wielkiego meczu, ale ostatecznie i tak pewnie pokonali beniaminka. Szkoda tylko karambolu z ostatniego biegu. Oby obyło się bez kontuzji, bo Pedersen był niezdolny do dalszej jazdy. Kubeł zimnej wody na głowę Zmarzlika jak najbardziej wskazany.
Punktacja:

Cash Broker Stal Gorzów - 53 pkt
9. Krzysztof Kasprzak - 11+1 (2,3,1*,3,2)
10. Grzegorz Walasek - 7+2 (1*,1,2,2*,1)
11. Szymon Woźniak - 14 (3,2,3,3,3)
12. Linus Sundstroem - 3+1 (1,0,w,2*)
13. Bartosz Zmarzlik - 12 (3,3,3,3,w)
14. Hubert Czerniawski - 2 (1,0,1)
15. Alan Szczotka - 4 (3,1,0)
16. Filip Hjelmland - 0 ()

Grupa Azoty Unia Tarnów - 37 pkt
1. Nicki Pedersen - 13 (3,3,2,3,2,-)
2. Artur Mroczka - 3+1 (0,1,1*,0,1)
3. Peter Kildemand - 6 (2,2,0,1,1,w)
4. Jakub Jamróg - 1+1 (u,1*,-,-,-)
5. Kenneth Bjerre - 11 (2,2,2,0,3,2)
6. Patryk Rolnicki - 3 (2,d,1,0)
7. Kacper Konieczny - 0 (0,t,-)
8. Wiktor Kułakow - 0 ()

Bieg po biegu:
1. (58,75) Pedersen, Kasprzak, Walasek, Mroczka - 3:3 - (3:3)
2. (60,38) Szczotka, Rolnicki, Czerniawski, Konieczny - 4:2 - (7:5)
3. (58,28) Woźniak, Kildemand, Sundstroem, Jamróg (u) - 4:2 - (11:7)
4. (58,21) Zmarzlik, Bjerre, Szczotka, Konieczny (t) - 4:2 - (15:9)
5. (58,62) Pedersen, Woźniak, Mroczka, Sundstroem - 2:4 - (17:13)
6. (58,49) Zmarzlik, Kildemand, Jamróg, Czerniawski - 3:3 - (20:16)
7. (58,77) Kasprzak, Bjerre, Walasek, Rolnicki (d) - 4:2 - (24:18)
8. (58,19) Zmarzlik, Pedersen, Mroczka, Szczotka - 3:3 - (27:21)
9. (58,94) Pedersen, Walasek, Kasprzak, Kildemand - 3:3 - (30:24)
10. (59,03) Woźniak, Bjerre, Rolnicki, Sundstroem (w) - 3:3 - (33:27)
11. (59,25) Zmarzlik, Walasek, Kildemand, Mroczka - 5:1 - (38:28)
12. (58,88) Woźniak, Pedersen, Czerniawski, Rolnicki - 4:2 - (42:30)
13. (59,17) Kasprzak, Sundstroem, Kildemand, Bjerre - 5:1 - (47:31)
14. (59,25) Bjerre, Kasprzak, Walasek, Kildemand (w) - 3:3 - (50:34)
15. (59,11) Woźniak, Bjerre, Mroczka, Zmarzlik (w) - 3:3 - (53:37)

Widzów: 13744
NCD: Bartosz Zmarzlik - 58,19 w biegu 8.
Sędzia: [tag=36647]Remigiusz Substyk
[/tag]

Źródło artykułu: