Falubaz Zielona Góra już w pierwszej serii ustawił sobie to spotkanie. Co z tego, że Antonio Lindbaeck zgarnął "trójkę" w biegu otwarcia, a Krzysztof Buczkowski w 3. wyścigu wypchnął Grzegorz Zengotę na pierwszym łuku (ta akcja dała grudziądzanom biegowy remis), skoro juniorzy gości położyli bieg młodzieżowy na całej linii (1:5), a Rosjanin Artiom Łaguta dał się objechać Piotrowi Protasiewiczowi (4. bieg, 2:4). Ten ze startu wyszedł gorzej od Dawida Wawrzyniaka z MRGARDEN GKM-u Grudziądz, ale potem, jak się rozpędził po orbicie, to tyle go widzieli.
GKM po czterech wyścigach już miał 6 punktów straty i mógł stosować rezerwy taktyczne. W ciemno można założyć, że nie tak to miało wyglądać. Ekipa z Grudziądza, która od powrotu do PGE Ekstraligi przegrała 20 z 21 meczów na obcych torach (1 remis), a w tygodniu pokonała na wyjeździe Ostrovię (55:34), miała wielki apetyt na dobre otwarcie i zapędzenie rywala do narożnika. To się jednak nie udało. I to nie tylko z winy juniorów, ale i też z powodu rezerwowego Krystiana Pieszczka. - Mnie ten tor nie leży - przyznał Pieszczek po dwóch zerach w rozmowie z nSport+, a przecież w Zielonej Górze jeździł. Jego znajomość toru miała się przydać. - Mam tu problem, którego nie potrafię znaleźć - dodał Pieszczek.
Robert Kempiński, trener GKM-u, dopiero w serii przed biegami nominowanymi zdecydował się na pierwszą zmianę. W 11. biegu wstawił Przemysława Pawlickiego (wygrał w trzeciej serii) za Kaia Huckenbecka, licząc, że wygra on z Protasiewiczem. Pawlicki objął prowadzenie po starcie, ale na trasie kompletnie się pogubił. Na jednym z łuków pojechał za szeroko, niejako zapraszając Protasiewicza do ataku. Ten oczywiście z prezentu skorzystał i tym sposobem przyjezdni stracili ostatnią szansę na nawiązanie walki. Dzięki wygranej Protasiewicza i Falubazu (4:2), przewaga zielonogórzan wzrosła do 10 punktów. Dodajmy, że Pawlicki, podobno kupowany jako zawodnik na wyjazdy, pojechał przeciętnie.
Wróćmy jednak do Protasiewicza. Po meczu w Tarnowie, przy jego nazwisku był duży znak zapytania. Tam pojechał przeciętnie, by nie rzec słabo i można się było zastanawiać, czy Piotr wciąż jest wystarczająco mocny na PGE Ekstraligę. Na tle GKM-u, Protasiewicz znowu był jednak królem toru przy W69. Można gdybać, co by było, gdyby jeździł z innym numerem startowym. Ten, który miał (13) dał mu znakomite otwarcie. Przegrał start, ale to był czwarty bieg, nawierzchnia była już lekko odsypana, i Piotr miał gdzie rozwinąć skrzydła.
ZOBACZ WIDEO Motocykl żużlowy podczas meczu
Zasadniczo cała drużyna Falubazu z każdym kolejnym biegiem nabierała większej pewności siebie. - Tułaczka po Polsce uwsteczniła nas - mówił Protasiewicz przed kamerami nSport+, bo też pamiętamy, że zielonogórzanie mieli przed sezonem kłopot z własnym torem i musieli trenować w gościnie. Dopiero w ostatnich dniach nadrabiali zaległości. W ramach przygotowań do meczu z GKM-em sparowali z kombinowanym teamem Reszty Świata. Tamto spotkanie wygrali 56:34, co z pewnością dodało im pewności siebie.
Prawdziwym bohaterem meczu był Patryk Dudek. Skończył mecz z kompletem punktów, a w ostatnim wyścigu przyjechał 30 metrów przed Pawlickim. - Długa podróż z Tarnowa mnie wyleczyła - przyznał Dudek, bo też w meczu z Unią zdobył dwa zera i to dało mu do myślenia. - Wciąż brakuje mi jazdy, nadal się rozkręcam - komentował Patryk, choć w meczu z GKM-em nie było tego widać.
Punktacja:
Falubaz Zielona Góra - 53 pkt
9. Michael Jepsen Jensen - 10 (2,2,1,3,2)
10. Kacper Gomólski - 3+2 (1*,1*,0,1)
11. Patryk Dudek - 15 (3,3,3,3,3)
12. Grzegorz Zengota - 6+3 (0,2*,2*,2*,0)
13. Piotr Protasiewicz - 12 (3,2,3,3,1)
14. Sebastian Niedźwiedź - 3+1 (2*,0,1)
15. Alex Zgardziński - 4 (3,1,0)
16. Mateusz Tonder - nie startował
MRGARDEN GKM Grudziądz - 37 pkt
1. Antonio Lindbaeck - 8 (3,1,2,2,0)
2. Kai Huckenbeck - 1+1 (-,-,1*,-)
3. Krzysztof Buczkowski - 8+1 (2,3,2*,0,1)
4. Przemysław Pawlicki - 10+1 (1*,1,3,2,1,2)
5. Artiom Łaguta - 9 (2,3,1,0,3)
6. Kamil Wieczorek - 0 (0,0,0)
7. Dawid Wawrzyniak - 1 (1,0,0)
8. Krystian Pieszczek - 0 (0,0)
Bieg po biegu:
1. (60,12) Lindbaeck, Jepsen Jensen, Gomólski, Pieszczek - 3:3 - (3:3)
2. (60,56) Zgardziński, Niedźwiedź, Wawrzyniak, Wieczorek - 5:1 - (8:4)
3. (59,50) Dudek, Buczkowski, Pawlicki, Zengota - 3:3 - (11:7)
4. (59,53) Protasiewicz, Łaguta, Zgardziński, Wawrzyniak - 4:2 - (15:9)
5. (60,25) Dudek, Zengota, Lindbaeck, Pieszczek - 5:1 - (20:10)
6. (60,10) Buczkowski, Protasiewicz, Pawlicki, Niedźwiedź - 2:4 - (22:14)
7. (59,72) Łaguta, Jepsen Jensen, Gomólski, Wieczorek - 3:3 - (25:17)
8. (60,53) Protasiewicz, Lindbaeck, Huckenbeck, Zgardziński - 3:3 - (28:20)
9. (60,37) Pawlicki, Buczkowski, Jepsen Jensen, Gomólski - 1:5 - (29:25)
10. (60,03) Dudek, Zengota, Łaguta, Wawrzyniak - 5:1 - (34:26)
11. (60,47) Protasiewicz, Pawlicki, Gomólski, Buczkowski - 4:2 - (38:28)
12. (60,34) Dudek, Lindbaeck, Niedźwiedź, Wieczorek - 4:2 - (42:30)
13. (59,91) Jepsen Jensen, Zengota, Pawlicki, Łaguta - 5:1 - (47:31)
14. (59,93) Łaguta, Jepsen Jensen, Buczkowski, Zengota - 2:4 - (49:35)
15. (59,84) Dudek, Pawlicki, Protasiewicz, Lindbaeck - 4:2 - (53:37)
Zawody rozgrywane były wg I zestawu startowego
Sędzia: Piotr Lis
Widzów: ok. 12 000
NCD uzyskał Patryk Dudek - 59,50 s. - w biegu nr III