[tag=29834]
Rohan Tungate[/tag] już w pierwszym meczu sezonu w Polsce pokazał się z dobrej strony. Australijczyk, który w ubiegłym roku znalazł się w najlepszej piętnastce żużlowców zaplecza Ekstraligi był usatysfakcjonowany meczem przeciwko Speed Car Motor Lublin, ale były powody, dla których nie czuł się idealnie na motocyklu.
- Początek nie ułożył się odpowiednio. Nie byłem zachwycony z mojego najlepszego silnika, coś złego działo się z nim. - komentował zaraz po meczu żużlowiec Orła Łódź. - W ostatnim tygodniu nie mogłem się skupić w pełni na żużlu, byłem chory, lekarz stwierdził u mnie zapalenie oskrzeli. Jednak skończyło się dla mnie pozytywnie, jestem zadowolony z tego spotkania. Tor mi nawet podpasował, choć nigdy tu nie byłem. Czujemy się nawet lepiej, bo nie przegraliśmy, ale będziemy jeszcze silniejsi.
Trzeba przyznać, że Witold Skrzydlewski ma siłę przekonywania. Tungate kuszony w przerwie zimowej przez kluby z najwyższej klasy rozgrywkowej zdecydował się zostać na kolejny rok w Łodzi.
- Rozmawialiśmy z prezesem na temat kontraktu jeszcze przed moim wylotem na GP Australii. Po moim występie w Melbourne zaczęły się pojawiać oferty. Lepiej dla mnie było zostać w Łodzi, są wobec mnie uczciwi i wierzą we mnie. Chce się odwdzięczyć dobrą jazdą i pomóc klubowi wejść do Ekstraligi - ujawnia kulisy kontraktu.
Od kilku lat w łódzkim zespole pojawiają się zawodnicy, którzy rozwijają się, a klimat tego klubu im sprzyja (chociażby Peter Kildemand). Tungate doskonale zdawał sobie sprawę, kto jeszcze startował w Łodzi przed jego przyjściem. To właśnie w barwach Orła Łódź Jason Doyle rozpoczął swój marsz do wielkiej kariery. Czy Tungate'a może czekać to samo?
- Oczywiście wiedziałem, że Jason jeździł tutaj. Gorąco polecał mi ten klub. Dodając, że jest dobry i profesjonalny. Chciałbym awansować do Ekstraligi i startować na tym samym poziomie, co Jason. Mam nadzieję, że pójdę w jego ślady, choć wiem, że muszę mieć perfekcyjny sprzęt i być idealnie przygotowany. Polska liga nie jest łatwa, nawet pierwsza. Aby dostać się do Ekstraligi trzeba włożyć dużo trudu - powiedział 28-letni żużlowiec.
ZOBACZ WIDEO Gorące ambasadorki One Sport, czyli SEC Girls