Marian Maślanka. Lwim pazurem: Stal ma spory problem. Rosną szanse Get Well w Gorzowie (felieton)

WP SportoweFakty / Tomasz Sieracki / Na zdjęciu: Daniel Kaczmarek trenuje na Motoarenie
WP SportoweFakty / Tomasz Sieracki / Na zdjęciu: Daniel Kaczmarek trenuje na Motoarenie

- Na razie jest za wcześnie na przekładanie inauguracyjnych meczów PGE Ekstraligi. Moim zdaniem ciągle jest szansa, że uda się odjechać pierwszą kolejkę w planowanych terminach - pisze w swoim felietonie "Lwim pazurem" Marian Maślanka.

W tym artykule dowiesz się o:

Lwim pazurem to cykl felietonów Mariana Maślanki, byłego prezesa Włókniarza Częstochowa.

***

Mamy trudne wejście w sezon żużlowy w Polsce. Wszystko jest bardzo chaotyczne. Niby żużlowcy trochę pojeździli. Udało się rozegrać oficjalne zawody i wydawało się, że karuzela się rozkręci, ale tak się nie stało. Pogoda ciągle przeszkadza, a do inauguracji PGE Ekstraligi coraz mniej czasu. Byłbym jednak daleki od paniki. Dla mnie jest ciągle za wcześnie, żeby myśleć o przełożeniu pierwszej kolejki.

Zgadzam się, że żużlowcom potrzeba więcej jazdy. Tory na początku rozgrywek mogą być trudne, więc objeżdżenie jest wskazane. Trzeba jednak patrzeć w prognozy, a te są coraz lepsze. Nie wiem, czy te kilka dni w przyszłym tygodniu wystarczy, żeby wszystko przygotować, ale chyba warto poczekać i to sprawdzić. Kalendarz jest napięty, wolnych terminów nie mamy zbyt wiele, a już kilka imprez zostało przełożonych.

Rozumiem natomiast, że już teraz zapadają decyzje w sprawie turniejów zaplanowanych na najbliższy weekend. Nie dziwię się, że memoriał Edwarda Jancarza został przełożony. Stali na pewno nie jest to na rękę, bo nie będzie próby generalnej przed ligą. Ten zespół wprawdzie trochę pojeździł na własnym torze, ale nie było żadnego sprawdzianu, który dałby obraz, w jakim są miejscu. Inaczej wygląda sytuacja w Get Well Toruń. Drużyna Jacka Frątczaka jest już zaprawiona w bojach i na ten moment jej szanse w Gorzowie rosną. Jeśli nic się nie zmieni do inauguracji i mecz dojdzie do skutku, to kto wie, jak on się potoczy.

Myślę, że w połowie przyszłego tygodnia poznamy decyzję. Każdy dzień może być na wagę złota, więc nie wiem, czy nie lepiej byłoby przesunąć mecze w Tarnowie i we Wrocławiu na niedzielę. Wtedy cała kolejka pojechałaby jednego dnia, a kluby miałyby więcej czasu na doprowadzenie torów do dobrego stanu.

Ze względu na kiepską aurę słyszałem już opinie, żeby w kolejnych latach PGE Ekstraliga startowała w maju. Dla mnie to szalony pomysł. Wtedy nie wyrobimy się z terminami. Liga musiałaby trwać dłużej, ale czy do końca października lub na początku listopada będą warunki do jazdy? To może nawet jeszcze większa zagadka niż pogoda w marcu czy kwietniu. Zastanawiam się jednak, czy nie lepiej byłoby ustawiać start polskiej ligi na połowę kwietnia.

Marian Maślanka

ZOBACZ WIDEO Kapitalne ściganie na torze w Daugavpils!

Źródło artykułu: