Cash Broker Stal od lat zalicza się do ścisłej czołówki PGE Ekstraligi. Tak naprawdę drużyna Stanisława Chomskiego co roku liczy się w grze o medale. Trzeba jednak pamiętać, że w Gorzowie mają klub wielosekcyjny. Od pewnego czasu dużą wagę przywiązują również do rozwoju piłki ręcznej, która do tej pory stała w cieniu żużla. Niedługo ma się jednak to zmienić. Szczypiorniści grają na razie na zapleczu Superligi, ale marzy im się najwyższa klasa rozgrywkowa.
- Do tego jest jednak potrzebny nowoczesny obiekt, który jest właśnie projektowany. Przetarg na projekt został już rozstrzygnięty. Wszystko ma być gotowe za trzy lata - mówi w rozmowie z naszym portalem prezes Ireneusz Maciej Zmora.
Stal zamierza zostać przez najbliższe dwa lata na zapleczu Superligi. W tym czasie działacze chcą umacniać pozycję klubu i odbudować proces szkolenia młodzieży. - W trzecim roku chcemy zaatakować najwyżsżą klasę rozgrywkową. Liczymy, że uda się w pierwszym podejściu. Jeśli tak się stanie, to wtedy z Superligą przywitamy się na nowym obiekcie - podkreśla.
Stal szacuje, że do gry w Superlidze będzie potrzebować budżetu na poziomie dwóch milionów złotych. Na razie gorzowianie mają około połowę tej kwoty, która spokojnie wystarcza na normalne funkcjonowanie w realiach pierwszoligowych. - Dwa miliony pozwoliłby nam nie tylko na utrzymanie, ale na grę w środku tabeli. Taki jest plan na początek - tłumaczy Zmora.
Po co Stali piłka ręczna? Niektórzy mogą przecież powiedzieć, że dodatkowe dwa miliony lepiej byłoby przeznaczyć na żużel i dzięki temu mieć większe szanse na kolejne tytuły. - To tak nie działa - wyjaśnia szef gorzowskiego klubu.
- Mówimy o tych samych sponsorach, którzy wspierają już gorzowski żużel. Dla nich piłka ręczna jest dodatkowym nośnikiem reklamowym i możliwością nawiązywania kontaktów biznesowych, a poza tym sposobem na spędzanie czasu. Żużel dzieje się przez pół roku i nie ma alternatywy na okres zimowy. Sport halowy doskonale się w to wpisuje. Z nowym obiektem wiele rzeczy stanie się możliwych - przekonuje Zmora.
Dlaczego Stal wybrała piłkę ręczną a nie nożną tak jak Falubaz? W tej drugiej potencjał sponsorski jest przecież znacznie większy. - Szukaliśmy sportu halowego, niezależnego od pogody. Poza tym, zależało nam na dyscyplinie, która będzie stosunkowo niskobudżetowa i zapewni możliwość gry w najwyższej klasie rozgrywkowej. Piłka ręczna spełnia wszystkie te warunki - podsumowuje prezes Stali.
ZOBACZ WIDEO Finał PGE Ekstraligi to był majstersztyk w wykonaniu Fogo Unii