Krzysztof Cugowski. Żużlowe Tango: Sportowy dramat w "Przebudzeniu". Szurkowski odmówił (felieton)

Newspix / Michał Stawowiak / Krzysztof Cugowski w trakcie występu na żywo.
Newspix / Michał Stawowiak / Krzysztof Cugowski w trakcie występu na żywo.

Trzech sportowców po przejściach zagrało w jednym z moich teledysków. Śpiewam w ruinach klasztoru w Chodlu, a w tle mamy historie ludzi po naprawdę poważnych przejściach - pisze Krzysztof Cugowski.

Żużlowe Tango to cykl felietonów Krzysztofa Cugowskiego, wokalisty rockowego, głosu Budki Suflera.

***

Żużlowiec Rafał Wilk, kajakarka Aneta Konieczna i sztangista Bartłomiej Bonk wystąpili dwa lata temu w moim teledysku do piosenki "Przebudzenie". Miał być jeszcze Ryszard Szurkowski, ale odmówił. Powiedział, że to dla niego zbyt ciężkie. Zaproszenie pana Ryszarda wynikało z pomysłu reżysera klipu, który chciał pokazać historie ludzi po naprawdę poważnych przejściach. Syn naszego świetnego ongiś kolarza zginął w zamachu na World Trade Center. Wstępnie Szurkowski się zgodził, ale potem zadzwonił i powiedział, że dla niego to za wiele. Trochę głupio mi się zrobiło, przeprosiłem go nawet.

Teledysk kręciliśmy niedaleko Lublina, a dokładnie w Chodlu. Tam jest taki stary, opuszczony klasztor. Stoi na wyspie, która leży na środku ogromnego stawu. To miejsce ma wiele setek lat. To ruina, ale wygląda bardzo fajnie. I właśnie tam śpiewam sobie to moje "Przebudzenie", a w tle lecą trzy sportowe, niezwykle dramatyczne historie.

Na początku mamy Bartłomieja Bonka. Wszyscy pamiętamy historię córeczki sztangisty, notabene brązowego medalisty z igrzysk olimpijskich w Londynie, która zmarła wkrótce po porodzie. To była bardzo przykra sprawa. Po zakończeniu zdjęć serdecznie podziękowałem panu Bartłomiejowi za to, że zgodził się wziąć udział. Zresztą to samo zrobiłem w przypadku pani Anety Koniecznej i pana Rafała Wilka.

Pani Aneta zdobyła trzy medale olimpijskie - dwa brązowe, jeden srebrny. Któregoś pięknego dnia lekarze wykryli u niej nowotwór. Na szczęście z tego wyszła. Teraz jest uśmiechnięta, pełna życia i świetnie ułożona pod względem psychicznym. Bardzo ją za to podziwiam, bo jednak wyszła na prostą po wielkim kataklizmie. Odwiedziłem ją nawet. Byłem w aquaparku, w którym pracuje.

Co do Rafała Wilka, to on zamyka ten mój krótki, nieco ponad 3-minutowy film. Reżyser zdecydował się na to, żeby pokazać jego wypadek. Nie sposób uciec od refleksji, że był on naprawdę kuriozalny. To się stało na prostej. On sam jechał, nikt mu w niczym nie przeszkadzał. Skończyło się jednak tragedią, bo żużlowiec wylądował na wózku. Też jednak pięknie sobie w życiu poradził. Trzykrotnie został mistrzem na igrzyskach paraolimpijskich. Na pewno nie było mu łatwo, ale ułożył sobie wszystko na nowo, tak jak trzeba.

Cóż więcej mogę napisać. Chyba tylko pozostaje mi zaprosić do obejrzenia teledysku. To nie jest łatwa i lekka piosenka. To jest taki utwór za gatunku poważnych, który jednak już przebił granicę 130 tysięcy odsłon. To chyba nieźle. Zwłaszcza teraz, gdy jednak mamy zalew nieco innej muzyki. Króluje disco polo. Nie, żebym miał coś przeciwko, ale czasami człowiek gustujący w czymś ambitniejszym nie ma czego słuchać. W Stanach jest taka ciekawa stacja Classic Rock i to jest dobra rozgłośnia dla słuchacza 40+.

[b]Krzysztof Cugowski

[/b]

ZOBACZ WIDEO Pawlicki & Vegenerat szykują się na SGPnarodowy (WIDEO)

Źródło artykułu: