Australijczyk, po grudniowej operacji stopy, musiał przez sześć tygodni dochodzić do pełni sił. Dopiero kilka dni temu Jason Doyle w końcu mógł rozpocząć intensywne treningi. Potrwają one około dwa miesiące, bowiem już 18 marca mistrz świata weźmie udział w pierwszych zawodach w nadchodzącym sezonie. Mowa o turnieju Ben Fund Bonanza, który w tym roku zostanie rozegrany na torze w Peterborough.
- To dobry sposób na rozpoczęcie sezonu. Ben Fund Bonanza jest turniejem, gdzie rywalizuje się bez presji, cieszy się jazdą i wraca do rytmu startowego. Tor w Peterborough jest fajny do ścigania i mam nadzieję, że kibice ujrzą kilka fajnych gonitw. Jeśli dobrze pamiętam, jest tam wiele ścieżek do ścigania. Co prawda nie byłem tam od kilku lat, ale liczę na to, że zbyt wiele się nie zmieniło - mówi Doyle.
Oprócz Doyle'a, w turnieju, który od kilku lat otwiera żużlowy sezon w Wielkiej Brytanii, pojadą także Niels Kristian Iversen, Chris Harris, Scott Nicholls, Hans Andersen, Kenneth Bjerre, Daniel King, Nick Morris i Bjarne Pedersen.
Przypomnijmy, że Ben Fund Bonanza to impreza charytatywna. Dochód z jej organizacji przeznaczany jest na pomoc kontuzjowanym żużlowcom. - Ta impreza pomogła mi kilkanaście lat temu, dokładnie w 2007 roku, gdy byłem zawodnikiem Poole Pirates. Wtedy potrzebowałem wsparcia po kontuzji kostki - wspomina mistrz świata.
ZOBACZ WIDEO Falubaz przespał okres transferowy. "Za późno się zorientowali, że trzeba działać"
Mówię/piszę o badaniu, a nie o zaświadczeniu...