W ostatnich latach Chris Harris miał problemy z regularnymi startami w polskiej lidze. Po raz ostatni systematyczne występy w Polsce notował w sezonie 2013, gdy bronił barw GKM-u Grudziądz. W kolejnych latach Brytyjczyk nie prezentował odpowiedniej formy, by co niedzielę jeździć w naszym kraju.
Mimo niekorzystnej dla Harrisa przeszłości, w odrodzenie 35-latka wierzą działacze Polonii Piła. To właśnie z tym klubem doświadczony żużlowiec podpisał kontrakt na zbliżający się sezon.
- Jakby nie patrzeć, on potrafi jechać. Najlepiej radzi sobie na trudnych torach. A nasz tor do najłatwiejszych z pewnością nie należy. Jak pozna odpowiednie ścieżki może być groźny dla każdego rywala. Poza tym, nie raz już udowodniliśmy, że potrafimy odbudowywać zawodników. Może w jego przypadku będzie podobnie - mówi Tomasz Żentkowski w rozmowie z "Głosem Wielkopolski".
Harris w składzie Polonii na nadchodzące rozgrywki jest jednym z siedmiu seniorów. Przedstawiciele pilskiego klubu mają więc wyjście awaryjne, jeśli Brytyjczyk nie odbuduje swojej formy. - To bardzo doświadczony zawodnik i wierzymy, że sobie u nas poradzi. Jeśli z dobrej strony zaprezentuje się podczas treningów i w meczach sparingowych, to na pewno będziemy na niego stawiać - komentuje Żentkowski.
Seniorską kadrę Polonii, oprócz Harrisa, stworzą także Pontus Aspgren, Adrian Cyfer, Tomasz Gapiński, Tomas H. Jonasson, Thomas Joergensen i Rafał Okoniewski.
ZOBACZ WIDEO W żużlu nie obyło się bez skandali. Był doping i korupcja