Królik z kapelusza. W Falubazie mogą żałować, że go nie wzięli. Będzie gwiazdą pierwszej ligi

WP SportoweFakty / Jarosław Pabijan / Na zdjęciu: Rohan Tungate wyprzedza Macieja Janowskiego
WP SportoweFakty / Jarosław Pabijan / Na zdjęciu: Rohan Tungate wyprzedza Macieja Janowskiego

Rohan Tungate mógł trafić do Falubazu, ale klub wybrał inne opcje. - To może być jedna z gwiazd pierwszej ligi. Uważam, że w Zielonej Górze popełnili błąd - twierdzi Wojciech Dankiewicz. Jego zdaniem Australijczyk będzie odkryciem sezonu 2018.

Królik z kapelusza, czyli kandydaci do objawień sezonu 2018. Nasi eksperci będą w najbliższym czasie wskazywać zawodników, którzy w przyszłym roku mogą wszystkich zaskoczyć. Wojciech Dankiewicz stawia na Rohana Tungate'a z Orła Łódź.

***

Od razu zaznaczam, że wybieram Tungate'a nie tylko ze względu na ostatnie dwie wygrane w IM Australii. Twierdzę, że on będzie takim królikiem z kapelusza, bo uszy zaczęły mu już wystawać z niego w zeszłym roku. Miał naprawdę świetną drugą część rozgrywek i zaliczył doskonały występ w ostatniej rundzie Grand Prix. Dla mnie to jest zawodnik, który podąża śladem Jasona Doyle'a.

Obu panów łączy Łódź. Nie wiem, z czego to się bierze, ale tam mają rękę do odkrywania ludzi. Wielu zawodników wskoczyło w Orle na wyższy poziom lub zawróciło na dobrą drogę. Uważam, że Tungate też zaczął zmierzać we właściwym kierunku i w przyszłości ma szanse zaistnieć w PGE Ekstralidze.

Wiem, że Australijczyk miał już tej zimy kilka ofert z najwyższej klasy rozgrywkwej. Został w Łodzi, co uważam za rozsądny ruch. Podszedł do tematu pragmatycznie. Nie zachłysnął się swoimi sukcesami i postawił na zespół, w którym pewnie odegra pierwszoplanową rolę. W Ekstralidze mogło być różnie. Zamiast pięciu biegów w meczu mogły być dwa lub trzy. Taki wybór oznacza w mojej ocenie dalszy rozwój.

Podejrzewam, że w Ekstralidze Tungate mógł zarobić więcej, ale czasami lepiej spojrzeć na swoją karierę z szerszej perspektywy. U Australijczyka spodziewam się dalszej progresji wyników. To może być jedna z gwiazd Nice 1. LŻ. W zeszłym roku lepszą średnią w Orle miał od niego Hans Andersen, ale coś czuję, że Australijczyk za chwilę przegoni Duńczyka i zostanie numerem jeden.

Jeśli chodzi o PGE Ekstraligę, to Tungate idealnie pasował mi do Falubazu. Nie wiem, jak wyglądały te rozmowy, ale najwięcej mówiło się właśnie o Zielonej Górze, gdzie największym zwolennikiem tego rozwiązania był chyba Marek Cieślak. Czego zabrakło to nie wiem, więc w szczegóły wchodzić nie będę, ale moim zdaniem należało się bardziej postarać o takiego żużlowca. Uważam, że został popełniony błąd, bo z Australijczykiem Falubaz mógł być zdecydowanie silniejszy. IM Australii wprawdzie nie są żądną wyrocznią, ale jednak mamy jakiś sygnał, że w sezonie 2018 ten zawodnik może eksplodować. Moim zdaniem tak właśnie będzie.

[b]Wojciech Dankiewicz
ZOBACZ WIDEO W żużlu nie obyło się bez skandali. Był doping i korupcja
[color=#000000]

[/color][/b]

Źródło artykułu: