Wychowanek Lokomotivu Daugavpils w lidze polskiej potrafił notować bardzo dobre wyniki, zwłaszcza na domowym torze. W rywalizacji międzynarodowej jednak nie zachwycił, choć był jednym ze starszych uczestników indywidualnych mistrzostw świata juniorów. - Zasadniczo i tak jestem zadowolony. Mój plan był taki, żeby do tych finałów po prostu wejść. To był mój ostatni rok w kategorii juniorskiej. Przez cały sezon zdarzały się oczywiście wzloty i upadki, ale wieloma wynikami jestem usatysfakcjonowany. Po raz pierwszy w karierze zdobyłem komplet punktów, w meczu z Wybrzeżem - przypomniał Jewgienij Kostygow.
Łotysz zdaje sobie sprawę, że z racji braku możliwości awansu Lokomotivu do PGE Ekstraligi, jego możliwości rozwoju w tym klubie są raczej ograniczone. - Myślę o tym i będę chciał coś z tym zrobić. Trochę za wcześnie na jakiekolwiek konkrety, ale oczywiście marzę o startach z najlepszymi. To mój główny cel, aby w końcu trafić do PGE Ekstraligi - wytłumaczył.
Drużyna z Daugavpils przed sezonem 2018 doznała dość znaczącego osłabienia. Odszedł Maksim Bogdanow, jeden z liderów zespołu. - Nie jesteśmy może jakąś najsilniejszą ekipą, ale pokażemy na co nas stać. Moim zdaniem kluczowe będzie wysokie wygrywanie u siebie i potem walka o punkty bonusowe w rewanżu. To dla nas spora szansa - zakończył Kostygow.
ZOBACZ WIDEO Finał PGE Ekstraligi to był majstersztyk w wykonaniu Fogo Unii