Oceniamy siłę drużyn: GKM poza play-off. Nic nie zdziała bez juniorów

WP SportoweFakty / Adrian Skorupski / Na zdjęciu: żużlowcy MRGARDEN GKM-u Grudziądz
WP SportoweFakty / Adrian Skorupski / Na zdjęciu: żużlowcy MRGARDEN GKM-u Grudziądz

Jako że znamy już składy ekstraligowe, w najbliższych dniach oceniać będziemy siłę poszczególnych drużyn. MRGARDEN GKM ma solidną formację seniorską, ale nie ma większych szans na play-offy z powodu słabych juniorów.

Oceny poszczególnych formacji w MRGARDEN GKM-ie Grudziądz dokonują Wojciech Dankiewicz (ekspert nSportu+) i Michał Wachowski (redaktor WP SportoweFakty).

***

GKM oceniliśmy w skali szkolnej od 1 do 6.

Pierwsza linia (Krzysztof Buczkowski, Artiom Łaguta, Przemysław Pawlicki): 4+

- Moje obawy dotyczą tego, że zarówno Przemek Pawlicki, jak i Artiom Łaguta będą jeździć w Grand Prix. Nie jest to dobra wiadomość dla GKM-u - mówi Wachowski.

- Zwłaszcza, że Artiom przy okazji wcześniejszej przygody z GP, w lidze faktycznie nie zachwycał. W przypadku Przemka też mam pewne obawy. To duży profesjonalista i na pewno wszystko sobie przekalkulował, ale mimo wszystko może odczuwać w czasie sezonu zmęczenie, a dojazdy mogą zrobić swoje. Przemek nie jest poza tym zbyt zaznajomiony z grudziądzkim torem i wypadałoby, żeby tam sporo trenował. A jego terminarz będzie jak wiadomo napięty - zwraca uwagę Dankiewicz.

- Znów się ze sobą nie zgadzamy. W przeciwieństwie do pana, nie widzę Pawlickiego w roli prowadzącego parę. Mocniejszym punktem zespołu jest moim zdaniem Antonio Lindbaeck - przyznaje Wachowski.

- Myślę, że początek sezonu może przesądzić o tym, który z nich będzie pierwszą linią. Upierałbym się jednak przy tym, by w roli prowadzącego parę ustawiać właśnie Przemka. Lindbaeck zna świetnie grudziądzki owal i zazwyczaj radzi sobie z pól zewnętrznych. Gdyby to Pawlicki był doparowym i startował bliżej bandy, mógłby sobie nie poradzić. Lepiej ustawiać go w roli prowadzącego parę i liczyć na to, że będą wychodzić mu starty. Przynajmniej na meczach w Grudziądzu takie ustawienie byłoby moim zdaniem optymalne - przekonuje Dankiewicz.

Druga linia (Antonio Lindbaeck, Krystian Pieszczek, rezerwowy: Paweł Łaguta): 4-

- W Grudziądzu przydałby się solidny rezerwowy, który mógłby łatać ewentualne dziury. Takiego jedna nie widzę - mówi Wachowski.

- Zgadzam się, tym bardziej, że zespół nie ma większego wsparcia ze strony juniorów, do których za chwilę przejdziemy. W kadrze są Roman Lachbaum i Paweł Łaguta, ale do żadnego z nich nie mam w tym momencie większego przekonania - stwierdza Dankiewicz.

Juniorzy (Dawid Wawrzyniak, Kamil Wieczorek): 2+

- Moim zdaniem to najsłabsza formacja juniorska w Ekstralidze i pięta achillesowa całego zespołu - ocenia Wachowski.

- Wieczorek w tym roku mógłby zacząć coś jechać. Ale przyznaję, że dziwię się włodarzom w Grudziądzu, że po kolejnym słabym roku w wykonaniu młodzieży, nic z tą formacją nie zrobili. Skoro sami nie potrafią nikogo ciekawego wychować, to należałoby pozyskać kogoś z zewnątrz. Trudno myśleć w dzisiejszych czasach o play-offach, jeśli na pozycji juniorskiej nie ma choć jednego dobrego zawodnika. Z tego też względu nie widzę szans, by GKM mógł awansować do czwórki - kwituje Dankiewicz.

Ocena GKM-u: 4+ + 4- + 2+ = 10 z plusem

ZOBACZ WIDEO Tomasz Gollob: Wszystko, co przeżyłem w sporcie, przy tym urazie jest małą rzeczą

Źródło artykułu: