Fricke zablokował Sparcie transfer mocnego Polaka. Z Maxem źle, ale bez niego jeszcze gorzej

WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Max Fricke na prowadzeniu.
WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Max Fricke na prowadzeniu.

Czy Sparta popełniła błąd, skupiając się na pozyskaniu Maxa Fricke? Zdaniem części ekspertów wrocławianie, walcząc o Australijczyka, stracili szansę na angaż dobrego polskiego seniora. Nikt nie chciał czuć oddechu Fricke na plecach.

Betard Sparta Wrocław w oknie transferowym wypełniła luki w składzie, pozyskując Maxa Fricke (rezerwowy pod numer 8 lub 16) i Damiana Dróżdża (drugi krajowy senior, który będzie jeździł w wyjściowym składzie zamiast Szymona Woźniaka, który odszedł do Cash Broker Stali Gorzów). Spotkaliśmy się z opiniami, że wrocławski klub popełnił błąd. Należało ukryć (w skrajnym przypadku zerwać) negocjacje z Fricke. To dałoby szansę na angaż mocniejszego polskiego seniora. A tak to Sparta odstraszała naszych zawodników. Żaden nie chciał jeździć, czując oddech rezerwowego z Australii na plecach.

- Można by próbować ukryć zainteresowanie zawodnikiem, ale z drugiej strony środowisko jest tak mało hermetyczne, tak dużo się plotkuje, że byłoby ciężko - komentuje żużlowy menedżer Wojciech Dankiewicz. - Zgadzam się oczywiście ze stwierdzeniem, że na hasło Fricke w Sparcie polscy seniorzy reagowali źle. Nawet bardzo związany ze Spartą Tomasz Jędrzejak nie chciał zostać. Można było oczywiście przemilczeć temat Fricke w rozmowach z Tomkiem, ale prędzej czy później sprawa wyszłaby na jaw i byłby kwas. Taki, jak w Lesznie, gdzie zawodnicy nagle dowiedzieli się, że jest z nimi Nicki Pedersen.

- Nie uważam jednak, żeby Sparta jakoś specjalnie źle rozegrała transferową giełdę - komentuje Dankiewicz. - Angaż Fricke narzuca pewne ograniczenia. To i tak cud, że Damian Dróżdż zgodził się na kontrakt, wiedząc, że dla niego mecz może się skończyć na jednym biegu. Sparta, pod pewnymi względami, ma jednak ciekawszy zespół niż miała. Fricke i junior Maksym Drabik zwiększają możliwości taktyczne drużyny. Pamiętamy finisz sezonie, gdzie wyskakiwały różne dziury, bo nawet Janowski jechał gorzej. Dwójką zawodników będzie je łatwiej załatać.

Konkluzja Dankiewicza jest taka, że z Fricke może i w pewnych aspektach jest źle, ale bez niego byłoby jeszcze gorzej. - Gdyby Sparta pozyskała takiego zawodnika, jak Przemysław Pawlicki, to można by zrezygnować z Fricke i wziąć wyłącznie młodego Gleba Czugunowa. Znając jednak wrocławskich działaczy, wiem, że zbadali każdą opcję. Widać nie było szans na dobrego Polaka, więc skupiono się na szukaniu tego drugiego do Fricke - kończy nasz ekspert.

ZOBACZ WIDEO Prezes PGE Ekstraligi chwali Włókniarza Częstochowa

Komentarze (50)
avatar
jeży
18.11.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jakoś nie widzę problemu że Nicki został w UL, a że niektórym to było nie na rączkę to się musieli zabrać za robotę, jaki wynik chyba nie muszę podpowiadać!!! 
avatar
Manolo Darek
18.11.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
dariusz osrawszystkich wie nalepiej 
avatar
Stay Strong Grisza
17.11.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Przepis o rezerwowym, nie dosyć że idiotyczny, nic nie wnosi poza mazaniem w programie, to jeszcze zwiększa koszty klubu i zmniejsza ilość biegów na zawodnika. Niezły żużlowiec musi być też odp Czytaj całość
avatar
yes
17.11.2017
Zgłoś do moderacji
0
3
Odpowiedz
Mowa o Sparcie Wrocław: "Z ligi wyrzuceni zostali Zjednoczeni Łowęcice, Orla Korzeńsko, Sparta Wrocław, Wratislavia Wrocław oraz Korona Pęcz" - https://sportowefakty.wp.pl/pilka-nozna/722205/wi Czytaj całość
avatar
olo
17.11.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wszyscy żyją tym ja to będzie w Sparcie.Dobrej atmosfery też może braknąć w Lesznie gdzie jeden z liderów będzie doparowym. Sajfudinow,Hampel,Pawlicki i Kołodziej,wszyscy ambitni,a jeden będzie Czytaj całość