24-latek jest drugim po Andersie Thomsenie najskuteczniejszym zawodnikiem gdańskiego zespołu. Nigdy nie ukrywał poza tym, że chciałby wrócić do PGE Ekstraligi. Możliwe, że awans będzie świętować już w niedzielę, o ile Zdunek Wybrzeże poradzi sobie z Get Well Toruń. W pierwszym meczu Kacper Gomólski zdobył dwanaście punktów.
[tag=25325]
Krystian Plech[/tag], który reprezentuje interesy 24-latka, nie ukrywa, że zawodnikowi bardzo pomogła wizyta u tunera Petera Johnsa. - Nasz wyjazd do Anglii był strzałem w dziesiątkę. Peter Johns zrobił serwis silników i gdy przyjechaliśmy z nimi na mecz do Torunia, oba świetnie się spisywały. Był aż dylemat, który motocykl wybrać - przyznaje Plech.
Peter Johns nie ma za sobą udanego sezonu, ale Gomólski nigdy w niego nie zwątpił. - Jeździliśmy w tym roku na jego silnikach i narzekać nie mogliśmy. Kacper jest przecież jedną z czołowych postaci Nice 1. Ligi. Mamy trzy mocne silniki od tego tunera i wiem, że już obiecał kolegom z Wybrzeża, że na rewanżu z Get Well może im pomóc, użyczając swój sprzęt. Juniorzy czy Hubert Łęgowik mogą z tego skorzystać - prognozuje Plech.
Swoją drogą, przed meczem w Toruniu nikt Gomólskiego nie musiał motywować. - Pamiętamy w jakich okolicznościach Kacper rozstawał się z tą drużyną. Mimo ambitnej postawy i waleczności, nawet po dobrym początku zawodów często odstawiano go od składu. Chciał się pokazać przeciwko dawnemu pracodawcy i patrząc na jego dorobek, świetnie mu się to udało - kwituje Krystian Plech.
ZOBACZ WIDEO Grzegorz Zengota zachęca do ratowania życia