Przez cały sezon mecze PGE Ekstraligi pokazywała stacja nSport+. Szkopuł w tym, że ITI Neovision do którego należy stacja, przed laty wykupiła od Ekstraligi Żużlowej wyłącznie prawa do transmisji meczów rundy zasadniczej oraz fazy play-off rozgrywek. O barażach zapomniano. Obowiązująca umowa w żadnym stopniu nie regulowała kwestii meczów barażowych.
Przed rokiem problemu nie było, bo spotkania kończące sezon nie zostały rozegrane. Lokomotiv Daugavpils wygrał ligę, ale nie miał prawa awansu. Z kolei drugi w tabeli Orzeł Łódź nie był zainteresowany jazdą w barażu. Teraz w barażowym starciu zmierzą się Get Well Toruń i aspirujące Zdunek Wybrzeże Gdańsk. Kibice nie obejrzą tych potyczek w telewizji.
Jak udało nam się ustalić, chętnych na wykupienie licencji do transmisji baraży było co najmniej dwóch. Mowa o Polsacie oraz internetowej telewizji SABMARtv, która w tym roku mocniej weszła na rynek za sprawą przekazów z rund eliminacyjnych IMP, finału DMPJ czy finału DMEJ. Zarówno wrocławianie jak i rybniczanie zderzyli się jednak ze ścianą.
- Rozmawiałem z panem Ryszardem Kowalskim, wiceprezesem PGE Ekstraligi, ale powiedział że bez grubej gotówki, nie mamy nawet po co składać oferty - mówi nam Marcin Wypiór z telewizji SABMARtv.
Z kwitkiem odesłany został również Polsat. - Tu nie chodziło o 10 czy nawet 30 tysięcy złotych. Kiedy usłyszeliśmy cenę, poczuliśmy się jakby koń kopnął nas przez telefon - śmieją się w stacji.
To wszystko oznacza, że spotkania barażowe o jazdę w PGE Ekstralidze będzie można obejrzeć wyłącznie na trybunach. Pierwszy mecz już 1 października na toruńskiej Motoarenie im. Mariana Rose, rewanż tydzień później na Stadionie im. Zbigniewa Podleckiego Gdańsku.
ZOBACZ WIDEO Paryż i Los Angeles. Oto gospodarze kolejnych igrzysk olimpijskich
Jest różnica między ligami, jest bardzo wiele różnic.