Nie było powtórki z Leszna. To był czysty finał (kontrowersje)

WP SportoweFakty / Romuald Rubenis / Sędzia Paweł Słupski (z prawej).
WP SportoweFakty / Romuald Rubenis / Sędzia Paweł Słupski (z prawej).

Paweł Słupski nie powielił błędów Ryszarda Bryły, który mylił się w pierwszym meczu finałowym pomiędzy Betard Spartą a Fogo Unią. W niedzielnym meczu w zasadzie nie mieliśmy kontrowersji więc i sędzia nie miał okazji, by wyjść przed szereg.

To, że nie było kontrowersji, nie oznacza przecież, że nie mieliśmy sytuacji co najmniej dyskusyjnych. Za taką na pewno można uznać upadek Petera Kildemanda i Szymona Woźniaka w pierwszym biegu na pierwszym łuku. W nim na czoło wysunęli się Tai Woffinden i Emil Sajfutdinow a wspomniana dwójka walczyła o jeden punkt. Duńczyk jechał zaraz za kolegą z pary, a po zewnętrznej próbował się napędzić Szymon Woźniak. Zawodnik wrocławski zahaczył o deflektor leszczynianina i obaj upadli na tor. Sędzia zrządził powtórkę w czterech. - Nie było tu ewidentnej winy żadnego z zawodników. Obaj jechali swoim torem jazdy a cała sytuacja to rzadko spotykany przypadek, aby o wywrotce decydował deflektor – ocenił w trakcie relacji w nSport+ szef polskich sędziów Leszek Demski.

Kolejne wątpliwości można było mieć do Dominika Kubery w 7. wyścigu. - W drugim wirażu pierwszego okrążenia zaszła kontrowersja czy Kubera nie przejechał wewnętrznej linii toru, za co powinien być wykluczony. On najechał tylnym kołem, co jest dozwolone, bo przekroczenia nie było. Sędzia zachował się w tej sytuacji poprawnie - ponownie pochwalił Demski arbitra.

W wyścigu 9. ponownie wszyscy zastanawiali się, czy aby inny z leszczynian nie powinien być wykluczony. - Grzegorz Zengota ruszał się na starcie. Jak to się popularnie mówi, czołgał się. Zawodnik jednak sam się ukarał, bo spod taśmy wyszedł ostatni, wiec sędzia słusznie tego wyścigu nie przerwał - ocenił Demski.

I to w zasadzie na tyle. Można było mieć również wątpliwości co do kapitalnych startów Piotra Pawlickiego, ale to rozwiewali komentatorzy spotkania. Pawlicki puszczał sprzęgło po uruchomieniu maszyny startowej przez sędziego i nie można go było za to karać.

ZOBACZ WIDEO Budowa motocykla żużlowego

Komentarze (16)
avatar
Łukaszek
25.09.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Na początku Gratki dla Leszna..! W Rybniku tniemy blaszki dla fogo więc mam maly udział ;)))!!! A Cysio brak słów. ...cienki jesteś jak wasz wójt TADZIO!!!! 
dalavega
25.09.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Jaki klubik taki Cysio!A DMP 2017 jest Unia Leszno Jedyna Królowa! 
avatar
Godfather-Darth Vader
25.09.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Sprawiedliwości stało się zadość. 
avatar
Cysio
25.09.2017
Zgłoś do moderacji
2
13
Odpowiedz
Primo - deflektor Pająka spowodował upadek Woźniaka.
Secundo - Kubera najechał białą linię.
Tertio - Zengota ruszał się na starcie.
Quatro - "kapitalne starty" Pawlickiego.
4x zawodnicy Byków.
Czytaj całość
Leszek Wojciechowski
25.09.2017
Zgłoś do moderacji
4
3
Odpowiedz
machlojki torowe były na szczęście jest u nas Piotruś Pan co utarł ryja malkontentom UNIA MISTRZ