Co z obcokrajowcami TŻ Ostrovia? Sam Masters to nie wszystko

WP SportoweFakty / Maciej Kmiecik / Na zdjęciu: Sam Masters
WP SportoweFakty / Maciej Kmiecik / Na zdjęciu: Sam Masters

Zatrzymać Sama Mastersa, pozyskać jeszcze jednego bardzo solidnego zawodnika zagranicznego i przedłużyć kontrakty z młodymi obcokrajowcami, którzy są perspektywiczni. To cele TŻ Ostrovia jeśli chodzi o budowę zagranicznego zaciągu na sezon 2018.

Przed sezonem 2017 jednym z hitów transferowych było pozyskanie przez TŻ Ostrovia Sama Mastersa. Australijczyk początkowo nie spełniał pokładanych w nim nadziei. Jeździł słabo, a na dodatek co rusz zdarzały mu się "przygody",  a to z nieważną wizą, a to ze spóźnieniem na lotnisko, co skutkowało absencjami na meczach swojej polskiej drużyny. - To jednak nadal kawał dobrego żużlowca, co pokazał w kilku meczach. Chcielibyśmy go zatrzymać w Ostrowie, choć zdajemy sobie sprawę, że Australijczyk może przebierać w ofertach - nie kryje Radosław Strzelczyk.

Cisza jest na razie w kwestii Kennetha Hansena, który długo grzał ławę w TŻ Ostrovia, a w końcówce sezonu dostał szansę, choć w decydującym meczu w Lublinie, z uwagi na kolizję terminów, nie mógł wystartować. Wydaje się, że przy budowie zagranicznej części składu działacze i trener ostrowskiego klubu muszą mocno rozważyć fakt, w jakich innych ligach startują potencjalni kandydaci do występów w TŻ Ostrovia. W sezonie 2017 często bowiem Mariusz Staszewski nie mógł skorzystać z optymalnego składu obcokrajowców, z uwagi na ich zobowiązania na Wyspach Brytyjskich. - Praktycznie ani razu w sezonie nie jechaliśmy w optymalnym składzie. Raz nie pasowało temu, innym razem drugiemu - wyjaśnia trener TŻ Ostrovia.

Często na mecze w Polsce powoływany był Adam Ellis. Brytyjczyk ani specjalnie nie błysnął, ale też jakoś mocno nie nawalił. - Problemem Adama Ellisa był sprzęt. Naprawdę w tym sezonie borykał się z dużymi kłopotami. To jednak wciąż perspektywiczny zawodnik, z którym wiążemy przyszłość. Podobnie zresztą jak z Jonasem Jeppesenem. To duży talent, który musi także rozbudować swoją bazę sprzętową. Chcemy zarówno Duńczyka, jak i Brytyjczyka zostawić w naszym klubie. Oni także deklarują chęć dalszej współpracy - tłumaczy Strzelczyk.

Nawet jeśli uda się pozostawić tych samych obcokrajowców na kolejny sezon, to TŻ Ostrovia powinna spróbować poszukać jeszcze jednego zawodnika zagranicznego, przede wszystkim bardziej dyspozycyjnego. Co z tego, że w sezonie 2017 miała czterech solidnych obcokrajowców, skoro na najważniejszy mecz roku w Lublinie została z dwójką młodzieżowców, w tym jednym debiutantem?

ZOBACZ WIDEO Budowa motocykla żużlowego

Komentarze (11)
Niesympatyczny brunet
26.09.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Proponuje wyburzyc stadion ,zaorac i nasadzic ziemniaki bedzie wiecej pozytku dla wiejskiej spolecznosci.
Pozdrawiam serdecznie gawiedz ostrosko 
avatar
hmm
26.09.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dylematy jak co roku.. znaleźć odpowiednich zawodników.. Gwarancji dobrego wyniku nie ma żadnych.. Kolejny dylemat.. zagranicznych , którym pokrywają się terminy czy Polaków.. Polaków na "pozio Czytaj całość
avatar
SPEEDBOL61
26.09.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Kiedyś w Ostrowie jeździł Niklas Porsing ..., mam nadzieję, ze jeszcze onim nie zapomnieliście ... 
d00m
26.09.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
ułamek i walasek by się przydali ;] 
AMON
26.09.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Jeśli Ostrovia chce powalczyć o awans w przyszłym sezonie musi tak poukładać sobie "klocki" żeby najsilniejszy skład był przez cały sezon bo będzie bardzo mały margines błędu bo rywale nie śpią Czytaj całość