Jan Krzystyniak: Cieślak nie może udawać, że nic się nie stało

WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Marek Cieślak
WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Marek Cieślak

- Pamiętam jak dziś, że po zajęciu trzeciego miejsca przed rokiem, Marek Cieślak obiecywał, że zbuduje drużynę na mistrzostwo Polski. Słowa nie dotrzymał - zauważa Jan Krzystyniak.

Jeszcze kilka tygodni temu wszystko układało się zgodnie z planem Marka Cieślaka. Ekantor.pl Falubaz rzutem na taśmę wygrał rundę zasadniczą i w opinii części ekspertów był faworytem play-offów. Zielonogórzanie nie poradzili sobie jednak w półfinale z Fogo Unią. Wysoko przegrali w Lesznie (40:50), a w rewanżu padł remis. Wiele wskazuje na to, że Falubaz zostanie bez medalu, bo przegrał pierwszy mecz o 3. miejsce z gorzowianami (38:52).

- Dla tak utytułowanego klubu jak Falubaz, kolejny sezon z rzędu poza finałem jest porażką. Marek Cieślak nie może udawać, że nic się nie stało. Pamiętam jak dziś, że po zajęciu trzeciego miejsca przed rokiem, Marek Cieślak obiecywał, że zbuduje drużynę na mistrzostwo Polski. Słowa nie dotrzymał, a wiele wskazuje na to, że jego wynik w tym roku będzie jeszcze gorszy i nie zdobędzie nawet brązowego medalu - zauważa były żużlowiec Falubazu, Jan Krzystyniak.

Nasz rozmówca nie podejmuje się oceny czy zarząd zielonogórzan powinien podziękować Cieślakowi za dalszą współpracę. Zauważa jednak, że wielu innych menedżerów traciło posady, mając lepsze wynik niż Cieślak. - Nie jestem wewnątrz klubu z Zielonej Góry, by ocenić, jak trener wywiązuje się ze wszystkich swoich obowiązków. To zarząd musi sobie odpowiedzieć na pytanie czy jest z niego zadowolony czy nie. Historia pamięta w każdym razie wiele przypadków, gdy szkoleniowcy ze słabszym składem odnosili lepsze wyniki, a mimo to im za dalszą pracę dziękowano - dodaje.

Krzystyniak uważa w każdym razie, że bez względu na decyzję zarządu zielonogórzan, o Marka Cieślaka nie należy się martwić. - Nawet jeśli odejdzie z Falubazu, to będzie mógł przebierać w ofertach pracy. On zawsze znajdzie nową posadę i to pewnie taką intratną. Jednak czy taki klub będzie mieć gwarancję sukcesu pod wodzą Cieślaka? W Zielnej Górze też pewnie nie zakładali, że przez dwa lata z rzędu nie pojadą w finale - kwituje.

ZOBACZ WIDEO Grzegorz Zengota zachęca do ratowania życia

Źródło artykułu: