Żużel. Czwarty do brydża. Apator wierzy w powrót tego zawodnika na odpowiednie tory

WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Mikkel Michelsen
WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Mikkel Michelsen

Mikkel Michelsen po nieudanym sezonie w PGE Ekstralidze dołączył jesienią do KS Apatora. Co oczywiste, ma zamiar odbudować swój ligowy status. W Toruniu zarazem wierzą, że dzięki temu okaże się tym ogniwem, którego brakowało, by wskoczyć do finału.

Jeszcze w 2022 roku to właśnie Mikkel Michelsen był żużlowcem z topu PGE Ekstraligi, który jako kapitan odgrywał kluczową rolę w Motorze Lublin. Ba, poprowadził ten zespół do historycznego, bo pierwszego złotego krążka Drużynowych Mistrzostw Polski, samemu kończąc jazdę ze średnią biegową 2,229. Dało mu to wtedy szóste miejsce na liście klasyfikacyjnej.

Duńczyk był na fali, bo w poprzednich trzech kampaniach w barwach "Koziołków" też spisywał się udanie, wykręcając kolejno wyniki: 2,013, 2,000, 2,087. Tym samym wyraźnie zaznaczył się w ekstraligowej czołówce. Po tym, jak nie dogadał się ze sternikami Motoru po zdobyciu mistrzostwa, przeniósł się jednak do Włókniarza Częstochowa. A tam zaczęły się kłopoty.

Michelsen nieznacznie, ale jednak spadł w sezonie 2023 na średnią 1,981, natomiast zupełnie niespodziewanie jeszcze bardziej obniżył loty w kolejnym, notując 1,652. Dało mu to dopiero trzydziestą pozycję w tabeli indywidualnej. Tym bardziej było to zaskakujące, że przecież równolegle bardzo dobrze radził sobie w cyklu Grand Prix, w którym - gdyby nie kontuzja odniesiona na początku września - miał realną szansę na zdobycie medalu.

Również z kilku innych powodów stało się, że w Częstochowie znany z wygłaszania dość zdecydowanych opinii żużlowiec dłużej miejsca nie zagrzeje. 30-latek szybko dogadał się w sprawie kontraktu z KS Apatorem Toruń i to tam pojedzie w zbliżającym się sezonie. De facto zajął w tej drużynie miejsce wychowanka, Pawła Przedpełskiego.

Opinie na temat dołączenia Michelsena do "Aniołów" są w większości bardzo podobne. Uznaje się go za brakujący element w walce o finał play-off, a nawet walkę o złoto. I tutaj trzeba raz jeszcze nadmienić, że Apator jako jedyny zespół w PGE Ekstralidze w ubiegłym roku miał w swoim składzie trzech seniorów ze średnią biegową wyższą niż granicą 2,000, czyli Roberta Lamberta (2,278), Emila Sajfutdinowa (2,191) i Patryka Dudka (2,056). Tyle tylko, że to i tak nie wystarczyło do tego, by móc znaleźć się w finale.

ZOBACZ WIDEO: Stanowcza reakcja. Czy Falubaz będzie pozywać dziennikarzy?

Torunianie byli za to tymi, wśród których rozstrzał statystyczny pomiędzy trzecim a czwartym seniorem był największy z całej stawki. Wspomniany Przedpełski z wynikiem 1,400 był bowiem daleko w tyle za Dudkiem. Luka, jaka powstała, była wobec tego ogromna i - co więcej - tak duża różnica to w ostatnich latach rzadkość. Spośród takiej grupy zawodników każdej z ekip torunianin prezentował się zresztą najsłabiej (spójrz na tabelę poniżej).

Z aspiracjami sięgającymi mistrzostwa w Grodzie Kopernika nikt nie próbuje się kryć. Michelsen wie, jak się je zdobywa i po dwóch słabszych latach w PGE Ekstralidze znajduje się w punkcie, z którego może spoglądać jedynie w górę. Poza tym, w porównaniu z Przedpełskim, powinien być realnym wzmocnieniem, jeśli mowa o spotkaniach wyjazdowych, które od lat wszystkim w Toruniu spędzają sen z powiek (więcej na ten temat TUTAJ) i które siłą rzeczy koniec końców pozbawiały zespół szans na wskoczenie do finałowego dwumeczu.

Pewien znak zapytania dotyczący trzykrotnego indywidualnego mistrza Europy to kwestia jego stanu fizycznego po poważnym urazie, choć wiadomo, że od tygodni trenuje na pełnych obrotach. Biorąc pod uwagę fakt, że w Toruniu mocno wątpliwe są podobne konflikty, jakich doświadczał w Częstochowie, już od niego samego będzie zależeć, w jakim stopniu wspomoże drużynę. Niemniej wiele wskazuje na to, że to właśnie Michelsen może być kluczem Apatora do tego, aby pierwszy raz od dziewięciu lat wjechał on do finału PGE Ekstraligi.

Średnie biegowe trzeciego i czwartego seniora w drużynach PGE Ekstraligi 2024:

DrużynaSenior z 3. średniąSenior z 4. średniąRóżnica
Motor Lublin Jack Holder (1,978) Fredrik Lindgren (1,935) 0,043
Sparta Wrocław Maciej Janowski (1,903) Bartłomiej Kowalski (1,776) 0,127
Apator Toruń Patryk Dudek (2,056) Paweł Przedpełski (1,400) 0,656
Stal Gorzów Szymon Woźniak (1,700) Jakub Miśkowiak (1,407) 0,293
GKM Grudziądz Wadim Tarasienko (1,861) Jaimon Lidsey (1,564) 0,297
Falubaz Zielona Góra Piotr Pawlicki (1,675) Przemysław Pawlicki (1,659) 0,016
Włókniarz Częstochowa Mikkel Michelsen (1,652) Mads Hansen (1,649) 0,003
Unia Leszno Grzegorz Zengota (1,770) Andrzej Lebiediew (1,707) 0,063
Komentarze (1)
avatar
Rache
1 h temu
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
No co powiedziec? Jak nie masz pieniedzy na Zmarzlika to kupujesz cos tanszego. Na koniec sezonu nie dziw sie ze nie wygrasz.