Unia - Sparta: Medalowy talizman się obudził. Cegielski wiedział, że tak będzie (zapowiedź)

WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Janusz Kołodziej w parku maszyn
WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Janusz Kołodziej w parku maszyn

W porównaniu do poprzedniego, koszmarnego sezonu, Fogo Unię wzmocnił tylko jeden zawodnik - Janusz Kołodziej. To wystarczyło, by siódma drużyna z 2016 roku wjechała do finału PGE Ekstraligi.

W Lesznie zaczęto mówić, że urodzony w Tarnowie zawodnik jest medalowym talizmanem. Jego kariera w Fogo Unii układa się bowiem wybornie. W swoim pierwszym sezonie w tym klubie sięgnął po mistrzostwo kraju (2010), a rok później zdobył z zespołem srebrny medale. Teraz, gdy wrócił do Leszna, znów pojedzie w najważniejszym dwumeczu sezonu.

Droga do play-off ani dla Unii, ani dla Janusza Kołodzieja nie była jednak usłana różami. 33-letniemu zawodnikowi zdarzały się słabsze występy. W wyjazdowym meczu z Betard Spartą zdobył 3 punkty, a w spotkaniu w Grudziądzu - 2 punkty i bonus. Wśród bardziej niecierpliwych kibiców zaczęły pojawiać się głosy, że transfer Janusza był chyba błędem. Krytycy zawodnika zamilkli jednak, gdy zobaczyli jego totalne przebudzenie w półfinale.

Unia nie wyeliminowałaby Ekantor.pl Falubazu Zielona Góra, gdyby nie równa jazda Kołodzieja. W obu spotkaniach przekraczał dwucyfrowy dorobek i łącznie uzbierał w tych meczach dwadzieścia jeden punktów. Osobą, której to kompletnie nie zaskakuje, jest przyjaciel i menedżer zawodnika, Krzysztof Cegielski.

- Myślę, że każdy, kto zna historię Janusza i jego wyniki sprzed lat, nie powinien być specjalnie zaskoczony. Zarówno sześć, siedem lat temu w Lesznie, jak i później, po powrocie do Tarnowa, Janusz miał wiele okazji do rywalizacji w finale. On swoje zespoły tam zwykle wprowadzał - mówi Cegielski. - Janusz miewa lepsze i gorsze momenty w czasie sezonu, ale gdy przychodzi ten kluczowy etap rozgrywek, to nie zawodzi. Poziom koncentracji jest u niego w takich chwilach ogromny i w pełni poświęca się dla drużyny. Dla mnie ta świetna jazda Kołodzieja w półfinale nie jest żadną niespodzianką - dodaje.

ZOBACZ WIDEO Upadek Drabika i piękne zwycięstwo Smektały. Zobacz skrót 2. finału IMŚJ w Guestrow [ZDJĘCIA ELEVEN EXTRA]

Menedżer Kołodzieja przyznaje, że w teamie zawodnika nie było w czasie sezonu nerwowości. Doskonale wiedziano bowiem w czym tkwi przyczyna słabszej postawy na torze. Gorzej byłoby w przypadku, gdyby żużlowiec i jego mechanicy szukali po omacku rozwiązania problemu.

- Przyjaźnię się z Januszem już tyle lat, że patrząc na niego z boku i pomagając mu, potrafię ocenić gołym okiem, gdzie leży przyczyna słabszej postawy na torze. Cieszę się, że wszystkie kluczowe kwestie, od przygotowań sprzętowych, organizacyjnych po te związane z przygotowaniem fizycznym, udało się idealnie dopasować na czas play-offów. Janusz ma teraz sporą liczbę naprawdę dobrych silników i jest w czym wybierać. Patrząc na niego, po prostu widzę, jak wrzucił swój piąty bieg. To dobrze wróży dla Unii przed finałem - mówi Cegielski.

Teraz, z perspektywy czasu, widać jak rozsądną decyzję podjęła po ostatnim, koszmarnym sezonie Fogo Unia. Wiele klubów po zajęciu dopiero siódmego miejsca w tabeli przeprowadziłyby jesienią rewolucję. Tymczasem leszczynianie zachowali dotychczasowy skład, dokładając do niego tylko jedną cegiełkę w postaci kontraktu Kołodzieja. Bez względu na wynik finału, można stwierdzić, że trafili tym ruchem w dziesiątkę.

- Janusz zdawał sobie przed sezonem sprawę, jaki ciężar oczekiwań wiąże się z jego przybyciem do Leszna. Można ocenić, że wskoczył do składu w miejsce Nickiego Pedersena. Zmiany kadrowe były zatem niewielkie, a wynik jest nieporównywalnie lepszy. Sukces, w postaci co najmniej srebrnego medalu już jest, ale myślę, że sam Janusz, a także jego koledzy z zespołu, mają apetyt na więcej - kwituje Cegielski.

Awizowane składy:

Betard Sparta Wrocław
1. Tai Woffinden
2. Szymon Woźniak
3. Maciej Janowski
4. Andrzej Lebiediew
5. Vaclav Milik
6.
7. Lars Skupień

Fogo Unia Leszno
9. Emil Sajfutdinow
10. Peter Kildemand
11. Piotr Pawlicki
12. Grzegorz Zengota
13. Janusz Kołodziej
14. Bartosz Smektała

Początek meczu: 19.00 (live nSport+ HD)
Sędzia: Ryszard Bryła
Komisarz toru: Krzysztof Okupski

Przewidywana pogoda na niedzielę (za yr.no):
Temperatura: 18°C
Wiatr: 2 m/s
Deszcz: 0 mm

Źródło artykułu: