Prowokacja prezesa Stali. Jest odpowiedź Ekstraligi Żużlowej. Wiemy, kto pojedzie w finale

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Katarzyna Łapczyńska / Maciej Janowski w parze z Taiem Woffindenem
WP SportoweFakty / Katarzyna Łapczyńska / Maciej Janowski w parze z Taiem Woffindenem
zdjęcie autora artykułu

Ireneusz Zmora, prezes Stali, zapytał na Twitterze, kto wejdzie do finału, jeśli gorzowianie w rewanżu ze Spartą wygrają 47:43. Szef klubu sugeruje zielony stoliczek, bo w tle jest sprawa dopingu Grigorija Łaguty, na którym Stal może zyskać.

Prezes Cash Broker Stali Gorzów prowokuje na Twitterze, bo jak inaczej potraktować jego pytanie, o to, kto wejdzie do finału PGE Ekstraliga, jeśli w rewanżowym meczu gorzowian z Betard Spartą Wrocław padnie wynik 47:43. Taki rezultat oznacza idealny remis w dwumeczu. - Jeśli tak się stanie, to w finale pojedzie drużyna, która zajęła wyższe miejsce w sezonie zasadniczym - tłumaczy nam Łukasz Szmit, prawnik z GKSŻ.

Problem w tym, że teraz drużyną, która zajęła wyższe miejsce w sezonie zasadniczym, jest Sparta. Natomiast, gdyby doszło do skasowania punktów Grigorija Łaguty za doping (trwa postępowanie POLADA), to wówczas Stal zyska 2 punkty i to ona będzie drugim zespołem rundy zasadniczej.

Panel dyscyplinarny antydopingówki na pewno nie podejmie żadnej decyzji do 10 września, więc przy wyniku 47:43 może dojść do niezłego zamieszania. Inna sprawa, że Ekstraliga Żużlowa ma już przygotowany scenariusz na takie rozwiązanie. - Na dzisiaj, przy idealnym remisie w tym dwumeczu, do finału przejdzie zespół, który zajął wyższe miejsce w sezonie zasadniczym, czyli Sparta - stwierdza Wojciech Stępniewski, prezes organu zarządzającego rozgrywkami.

Ekstraliga Żużlowa jest zdania, że trzeba trzymać się stanu faktycznego, a ten jest korzystniejszy dla wrocławian. Inna sprawa, że EŻ mogłaby skasować jedynie punkty Łaguty z meczu, w którym doszło do wpadki, czyli rozegranego 11 czerwca spotkania ROW Rybnik - Włókniarz Vitroszlif CrossFit Częstochowa, ale to by niczego nie zmieniło. Zasadniczo żużlowe władze mają związane ręce. Odejmując teraz 5 punktów Ekstraliga Żużlowa, ale i też PZM naraziłyby się na sądowe procesy z ROW-em i Spartą, gdyby ta straciła na takim rozwiązaniu. Zatem prezes Zmora musi się modlić o wygraną 5 punktami.

[b]ZOBACZ WIDEO Doyle wylądował pod bandą. Zobacz skrót meczu Wolverhampton - Swindon [ZDJĘCIA ELEVEN EXTRA]

[/b]

Źródło artykułu: