Zakontraktowali zawodników i złamali regulamin. Co na to GKSŻ?

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Oliwer Kubus / Na zdjęciu: Denis Gizatullin na prowadzeniu
WP SportoweFakty / Oliwer Kubus / Na zdjęciu: Denis Gizatullin na prowadzeniu
zdjęcie autora artykułu

Przy okazji turnieju "Mistrz Świata Jerzy Szczakiel zaprasza na Opolską Karolinkę" działacze Stal-Met Kolejarza Opole podpisali kontrakty z dwoma zawodnikami na sezon 2018. Rzecz w tym, że regulamin tego zabrania.

Opolanie pochwalili się podpisaniem umów z Kevinem Woelbertem i Jarosławem Krzywoszem. Taką informację ogłosił kibicom spiker. Po chwili na murawie stadionu doszło do parafowania odpowiednich dokumentów. Cała sprawą od razu zainteresowała się Główna Komisja Sportu Żużlowego. W tym przypadku mamy bowiem do czynienia ze złamaniem Regulaminu Przynależności Klubowej.

W okresie od daty podpisania kontraktu lub aneksu przedłużającego czas trwania kontraktu do daty 31 października danego sezonu zabronione jest podpisywanie i zawieranie jakichkolwiek kontraktów, aneksów, listów intencyjnych, porozumień i umów pomiędzy klubem macierzystym a zawodnikiem, których przedmiotem jest przedłużenie długości trwania kontraktu.

Opolanie kontrakty ze swoimi zawodnikami oficjalnie mogą przedłużyć zatem dopiero 1 listopada, bo wtedy rozpocznie się okres transferowy. To właśnie z tego powodu MRGARDEN GKM Grudziądz, który dogadał się z Artiomem Łagutą i Krzysztofem Buczkowskim na każdym kroku podkreśla, że z zawodnikami zostały uzgodnione warunki umowy. Grudziądzanie bowiem doskonale wiedzą, że kontraktu z jednym i drugim żużlowcem nie mogą jeszcze oficjalnie przedłużyć.

GKSŻ była jednak łaskawa dla Kolejarza Opole. Działacze złamali przepisy, ale postępowania dyscyplinarnego mieć nie będą. Skończyło się na upomnieniu. Przedstawiciele żużlowej centrali podczas spotkania z prezesami, do którego doszło we wtorek, przekazali wszystkim, żeby zapoznali się dokładnie z zapisami regulaminu dotyczącymi przedłużania kontraktów i zawierania umów z nowymi żużlowcami. Następnym razem GKSŻ tak pobłażliwa już z pewnością nie będzie.

ZOBACZ WIDEO Kulisy pracy kierownika drużyny w PGE Ekstralidze

Źródło artykułu: