Betard Sparta wybrała dobry moment, by przegrać. Porażka zadziała motywująco

WP SportoweFakty / Wojciech Tarchalski / Zawodnicy wrocławskiej Sparty: Vaclav Milik (kask niebieski) i Maciej Janowski (kask czerwony)
WP SportoweFakty / Wojciech Tarchalski / Zawodnicy wrocławskiej Sparty: Vaclav Milik (kask niebieski) i Maciej Janowski (kask czerwony)

Drużyna Betard Sparty Wrocław przegrała z Ekantor.pl Falubazem Zielona Góra 39:51. Wrocławianie, dla których była to druga w tym sezonie porażka na własnym torze, są zdania, że niedzielna wpadka zadziała na nich motywująco.

W ostatnich tygodniach dobra postawa żużlowców Betard Sparty Wrocław mogła imponować. Wprawdzie na początku roku żużlowcy z Dolnego Śląska przegrali na własnym torze z Cash Broker Stalą Gorzów, ale później byli nieuchwytni dla rywali, szczególnie w spotkaniach rozgrywanych na Stadionie Olimpijskim.

Wrocławianie do niedzielnego starcia z Ekantor.pl Falubazem Zielona Góra przystępowali jako lider rozgrywek. Zespół prowadzony przez menedżera Rafała Dobruckiego musiał jednak wygrać, aby utrzymać pierwszą pozycję w tabeli. To się nie udało i ostatecznie to zielonogórzanie okazali się najlepszą ekipą fazy zasadniczej PGE Ekstraligi. - Bardzo dobry moment na gong. Chcielibyśmy wygrać, bo jednak jechaliśmy przed własną publicznością, na własnym torze. Nie przegrywaliśmy u siebie, ale teraz się to zdarzyło. W konsekwencji może to zadziałać jednak motywująco - mówił po spotkaniu Dobrucki.

Podobnego zdania byli zawodnicy. - Ja się podpisuję pod tymi słowami menedżera - skomentował Szymon Woźniak, który do niedzielnego pojedynku z Falubazem przystąpił z kontuzją kolana.

Niedzielne spotkanie pokazało, że Betard Sparta ma nad czym pracować w kwestii dopasowania się do nawierzchni toru na Stadionie Olimpijskim. - To był ostatni dzwonek, żeby przegrać mecz. Mamy parę rzeczy, które musimy poprawić. To na pewno było widać w tym meczu z Falubazem. Czeka nas ciężka praca przed play-offami. Na całe szczęście, że ten gorszy występ drużyny przytrafił się teraz, a nie w play-offach - dodał Maciej Janowski.

Rywalem wrocławian w fazie play-off będzie Cash Broker Stal Gorzów. Pierwsze spotkanie odbędzie się 3 września w stolicy Dolnego Śląska.

ZOBACZ WIDEO Zobacz na czym polega praca komisarza toru

Źródło artykułu: