W sprawie Grigorija Łaguty mamy grę na zwłokę. Drużynie ROW-u nie powinien spaść włos z głowy

WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Grigorij Łaguta szaleje na rybnickim torze
WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Grigorij Łaguta szaleje na rybnickim torze

Grigorij Łaguta na czwartkowym posiedzeniu panelu dyscyplinarnego POLADA złożył wniosek TUE. Przedstawił też dokumentację medyczną z leczenia w języku rosyjskim i dostał dwa tygodnie na przetłumaczenie. Nadal czekamy na wyrok.

Jak rozumieć złożenie przez Grigorija Łagutę wniosku o wyłączenie dla celów terapeutycznych ze skutkiem wstecznym (TUE)? Czy linia obrona polegająca na twierdzeniu, że meldonium podano mu przy okazji leczenia szpitalnego, może być w ogóle skuteczna?

- Broniłem kierowcę, który spowodował wypadek, a w jego organizmie wykryto śladowe ilości alkoholu - mówi nam Jerzy Synowiec, mecenas i były prezes Stali Gorzów. - Ostatecznie przyjęto jego wersję, że alkohol we krwi pojawił się, bo przed badaniem przecierano mu skórę środkiem z zawartością spirytusu. Meldonium u Łaguty mogło wziąć się z powodu leczenia, więc on ma prawo tak się bronić. A to, że zaniedbał sprawę i zgłasza wniosek o wyłącznie dopiero teraz, to nieważne. Trzeba zrozumieć człowieka, który się broni i ma do tego prawo. Dzięki temu być może, kara nie będzie taka dotkliwa. Może to nie będą dwa lata, ale tylko sześć miesięcy.

A co miało na celu złożenie dokumentacji medycznej w języku rosyjskim? Czy to była typowa gra na zwłokę? I dlaczego POLADA dała aż dwa tygodnie na przetłumaczenie dokumentów? - Jasne, że mamy grę na czas, bo każdy prawnik wie, że jeśli składa się dokumenty w obcym języku, to trzeba też dołożyć drugą wersję sporządzoną przez tłumacza przysięgłego w języku polskim. Inna sprawa, że POLADA przesadziła, dając dwa tygodnie. Powinna dać czas do poniedziałku. Ta dokumentacja ma pewnie kilka stron, a to są dwa dni roboty - komentuje Synowiec.

A jak wygląda sprawa punktów zdobytych przez Łagutę i ROW Rybnik. Czy 3 punkty za mecz z Włókniarzem Vitroszlif CrossFit Częstochowa (49:41), w którym doszło do wpadki, możemy rybniczanom odjąć wyłącznie na podstawie wyniku badania próbki A i B? Co z meczem ze Stalą (50:40), gdzie rybniczanom też grozi strata, tyle że 2 punktów. - Problem w tym, że Łaguta jest zawieszony do wyjaśnienia, ale prawomocnego wyroku nie ma - zauważa mecenas. - W tej sytuacji nie można zabrać nic. Przecież trzeba zakładać, że zawodnik może się całkowicie oczyścić z zarzutu, bo temu służy wniosek TUE.

- Swoją drogą, to WADA zaleca, żeby w sportach zespołowych, a według mnie żużel takim jest, nie karać drużyny za grzechy zawodnika - stwierdza Synowiec. - To oznacza, że ROW nie powinien mieć odjętego ani jednego punktu. Nawet tych za mecz z Włókniarzem.

ZOBACZ WIDEO Stadion Orła Łódź robi wrażenie. Zobacz na jakim jest etapie (WIDEO)

Źródło artykułu: