Wybrzeże - Orzeł: Coś niedobrego się dzieje z Oskarem Fajferem (komentarze)

WP SportoweFakty / Ilona Jasica / Na zdjęciu: Oskar Fajfer
WP SportoweFakty / Ilona Jasica / Na zdjęciu: Oskar Fajfer

Zdunek Wybrzeże Gdańsk zremisowało z Orłem Łódź 45:45. U przedstawicieli obu drużyn można było usłyszeć spory niedosyt. Mirosław Kowalik przyznał, że zabrakło punktów Oskara Fajfera.

Janusz Ślączka (trener Orła Łódź): Czujemy niedosyt, bo pogubiliśmy kilka punktów po trasie, przez niezrozumienie zawodników. Cieszymy się z remisu, ale mogły być dwa duże punkty więcej, które przybliżyłyby nas do play-offów. Teraz musimy walczyć do końca, by się w nich znaleźć. Ja chcę w nich jechać, zawodnicy, szef i kibice podobnie.

Hans Andersen (Orzeł Łódź): Wiedzieliśmy, że nie będzie łatwo. Na sam koniec jednak czujemy, że mogliśmy zwyciężyć w tym spotkaniu. Zdunek Wybrzeże to dobry zespół, ale jak spojrzymy na punkty, nie wszyscy nasi zawodnicy pojechali tak, jak ich na to stać. Walczymy o play-offy i ciągle pozostajemy w grze.

Mirosław Kowalik (trener Zdunek Wybrzeża Gdańsk): Ja również żałuję tego, że straciliśmy po drodze kilka punktów, bo mogliśmy wygrać. Dziękuję za fajną walkę, bo pod względem sportowym i telewizyjnym było to dobre widowisko. Niedosyt jednak pozostaje. Wiedziałem, że nie będzie to łatwa przeprawa, ale można było i wygrać i przegrać. Z tego względu remis nie jest aż tak wielką goryczą. Przed meczem nie liczyłem na wielką zdobycz punktową Huberta Łęgowika i liczyłem na 4-6 punktów. Coś niedobrego się jednak dzieje z Oskarem Fajferem i musimy się nad tym zastanowić.

Kacper Gomólski (Zdunek Wybrzeże Gdańsk): Żałuję remisu, bo każdy z nas pogubił kilka punktów. Ja czułem się szybki, ale później zdobyłem punkt z bonusem i zrobiłem korektę. W czternastym wyścigu było tak, jak mogło być wcześniej. Szkoda Dominika Kossakowskiego, który doznał kontuzji. Gratuluję gościom tego jak dobrze jechali. Mecz był fajny, teraz jedziemy z pilanami i chcemy wygrać.

Hubert Łęgowik (Zdunek Wybrzeże Gdańsk): Najważniejsze jest to, że jestem cały i zdrowy po zawodach, ale chciałem w inny sposób wrócić do składu. Chcę sobie stawiać wysoko poprzeczkę, ale cieszyłbym się, gdybym dorzucił dwa punkty. Wygrałem bieg i chciałem przedobrzyć, a tor się zmienił. Dziękuję trenerowi za zaufanie, że puścił mnie w meczu. Tu wychodzi teraz brak jazdy, bo mój sprzęt spisuje się nieźle. Nie ma u mnie objeżdżenia i cwaniactwa, z regularną liczbą startów będę punktował lepiej. Dziękuję kibicom za atmosferę i gratuluję rywalowi punktu. To były fajne zawody do oglądania. Szkoda nam Dominika Kossakowskiego. Pozdrawiam go i życzę szybkiego powrotu do zdrowia.

ZOBACZ WIDEO Budowa nowego stadionu Orła z lotu ptaka. Widok jest imponujący! (WIDEO)

Komentarze (3)
avatar
Tommy 1952
17.07.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Według mnie to i z Piłą też będą mieli ciężko wygrać. Slabo pojechali z Łodzią.Pech Dominika,szkoda... Ginger ok zawsze ciśnie:) 
avatar
zac
17.07.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Moim zdaniem trener Kowalik myślał, że wygrają ten mecz bez najmniejszego problemu i stąd właśnie wzięła się chyba obecność Łęgowika w składzie Wybrzeża. 
avatar
oxytoxy
17.07.2017
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Co robic, co robic - zdaje sie Kowalik mowic. Podpowiadam - goscia, ktory robi 15 2 dwa dni wczesniej nie odstawiac od skladu i nie opowiadac bzdetow w TV.