Krzysztof Mrozek: To nie jest przegrany remis

WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Krzysztof Mrozek z trenerem i Grigorijem Łagutą.
WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Krzysztof Mrozek z trenerem i Grigorijem Łagutą.

KS ROW Rybnik zremisował 45:45 z Betardem Spartą Wrocław w zaległym meczu PGE Ekstraligi. Rybniczanie wypuścili wygraną z rąk, bo w połowie zawodów prowadzili dwunastoma punktami. - To nie jest przegrany remis - mówi Krzysztof Mrozek, prezes ROW-u.

Żużlowcy KS ROW Rybnik przystępowali do niedzielnego spotkania z Betardem Spartą Wrocław z nożem na gardle. Po tym jak dopingową wpadkę zanotował Grigorij Łaguta, "Rekiny" stracą najprawdopodobniej aż pięć punktów w ligowej tabeli. To skazuje ekipę z Górnego Śląska na walkę o utrzymanie w PGE Ekstralidze.

Dla rybniczan, już bez Łaguty w składzie, kluczowe miały być spotkania na własnym torze. Ich bilans nie napawa jednak optymizmem. Przed paroma dniami ROW uległ na własnym torze Ekantor.pl Falubazowi Zielona Góra, a po starciu z wrocławianami dopisał do swojego dorobku tylko punkt. Wynik może boleć rybnickich żużlowców o tyle, że po sześciu biegach prowadzili aż 24:12. - Dla mnie to nie jest przegrany remis. Nie ma dla mnie takiego pojęcia. Nie przegraliśmy tego meczu, ale też nie mogę być z niego zadowolonym - analizował po spotkaniu prezes Krzysztof Mrozek.

Mrozek ma świadomość, że jego ekipa będzie niezwykle ciężko o utrzymanie się w najwyższej lidze. Rybniczanie muszą szukać punktów na wyjeździe w Grudziądzu i na własnym torze przeciwko Get Well Toruń. - Jesteśmy w takiej sytuacji, że musimy wszędzie zdobywać optimum punktów. Punkt zdobyty przeciwko Betardowi Sparcie to jest o jeden za mało. To jest logiczne. Może nawet o dwa za mało, myśląc w kontekście utrzymania w PGE Ekstralidze - dodał prezes ROW-u.

Przeciwko Betardowi Sparcie debiut w rybnickich barwach zanotował Rory Schlein. Australijczyk zdobył 7 punktów i bonus. - Rory Schlein nie został wzięty z kapelusza. Wzięliśmy go z ligi brytyjskiej na podstawie jego dobrych wyników. Ja nie chodzę w kapeluszach, więc nie mam w zwyczaju nikogo z nich wyciągać - chwalił po meczu Schleina.

Rybnickich fanów może jednak zmartwić wiadomość, że dalsze występy Schleina dla ROW-u stoją pod znakiem zapytania. Australijczyk startuje w dwóch ligach w Wielkiej Brytanii, a te rozgrywki mają dla niego priorytet, gdyż tam wcześniej podpisał kontrakt. W przypadku konfliktu terminów, Schlein będzie musiał wybrać zawody na Wyspach. - Nie wiem czy pojedzie przeciwko Toruniowi. Nie analizowałem jeszcze tego czy mamy jakiś konflikt terminów w którymś przypadku - podsumował Mrozek.

ZOBACZ WIDEO Zobacz na czym polega praca komisarza toru (WIDEO)

Źródło artykułu: