Betard Sparta Wrocław staje na głowie, żeby na Olimpijskim zrobić tor dobry do ścigania. Po całkowitej wymianie nawierzchni, tor nie zachowuje się tak, jakby sobie tego życzyli gospodarze obiektu. Dosypanie pierwszej partii mączki też nie pomogło, dlatego klub ponownie chce dorzucić trochę nowego materiału.
Kolejna, druga w tym roku dosypka, ma sprawić, że nawierzchnię będzie można dowolnie formować. W praktyce oznacza to, że będzie można zrobić taki tor, na którym pojawi się kilka ścieżek do ścigania. Poza tym będzie to taka nawierzchnia, nad którą gospodarze będą mieli pełną kontrolę. Czytaj - będą w stanie zrobić taki tor, na którym Tai Woffinden i spółka będą się czuli najlepiej.
Jedyny minus dorzucenia nowego materiału jest taki, że znowu, delikatnie, zmienią się warunki torowe. W ostatnim spotkaniu z Włókniarz Vitroszlif CrossFit Częstochowa (50:40) testowane pewne rozwiązanie, z którego wrocławianie byli w dużym stopniu zadowoleni. Dodanie mączki sprawi, że trzeba będzie szukać nowej drogi. Poza wszystkim trzeba też zorganizować intensywne treningi drużynie, by mogła jak najlepiej zapoznać się z nawierzchnią po zmianie. Zajęcie na torze planowe są już w czwartek, krótko po operacji dosypania materiału.
ZOBACZ WIDEO Stadion Orła rośnie w oczach! Trwają rozmowy o dachu