Zmiana w składzie leszczyńskiego zespołu jest przesądzona. Grzegorz Zengota otrzyma swoją szansę, ale szkoleniowiec zapowiada, że nastąpi to dopiero za tydzień, 28 maja, gdy do Leszna przyjedzie MRGARDEN GKM Grudziądz. Piotr Baron nie chce najwyraźniej wrzucać Zengoty na głęboką wodę i wystawiać go na trudny mecz w Gorzowie Wielkopolskim. Nie oznacza to jednak, że każdy z zawodników Fogo Unii będzie tam pewniakiem.
Goście z południa Wielkopolski mogą martwić się o dwóch zawodników: Piotra Pawlickiego i Nickiego Pedersena. Obaj narzekali w ostatnim czasie na problemy sprzętowe. "Piter" w poprzednich dwóch meczach Ekstraligi zdobywał odpowiednio jeden punkt z bonusem i trzy "oczka". Daleko od wysokiej formy znajduje się też Duńczyk. Dobitnie potwierdził to turniej SGP w Warszawie, gdzie Pedersen uzbierał ledwie pięć punktów.
W niedzielnym meczu w Gorzowie wszystkie słabe strony leszczynian może być widać jak na dłoni. Przyjeżdżają bowiem do twierdzy aktualnego mistrza kraju. Piotr Baron stara się jednak nie demonizować tego spotkania. - Każda ekstraligowa drużyna jest mocna na własnym torze. Nie mówiłbym więc, że wyjazd do Gorzowa jest tym najcięższym. Na żadnym torze poza Lesznem łatwo o punkty nie będzie - przekonuje szkoleniowiec.
Fogo Unia nie powinna być w tym roku na wyjazdach chłopcem do bicia. Potwierdził to wygrany mecz na MotoArenie. Cash Broker Stal Gorzów, w przeciwieństwie do Get Well Toruń, nie przeżywa jednak kryzysu i będzie dużo trudniejszym rywalem. - Cieszy nas to, że jedno spotkanie poza Lesznem już wygraliśmy i jasne, że jest apetyt na więcej. Zapewniam jednak, że zachowujemy pokorę. Wiemy, jak trudno będzie w Gorzowie - dodaje Baron.
Co może być mocnym punktem gości? Z pewnością juniorzy. Bartosz Smektała i Dominik Kubera potwierdzili wysoką formę, wygrywając ex aequo finał Brązowego Kasku. Wypadli poza tym dobrze w Gorzowie podczas przedsezonowego sparingu, gdy przyćmili swoich rówieśników ze Stali.
ZOBACZ WIDEO Żużlowa prognoza pogody
Jaki będzie wynik meczu?