Wypadek Andrieja Karpowa miał miejsce w 10. wyścigu spotkania Eskilstuna Smederna - Piraterna Motala. Po upadku Ukrainiec zszedł do parku maszyn o własnych siłach, jednak uskarżał się na ból w nodze.
Pierwsze informacje mówiły o kontuzji nogi u 30-latka. Szczegółowe badania wykluczyły jednak złamania i inne groźne urazy. Skończyło się tylko na strachu.
Teraz Karpowa czeka kilka dni przerwy. W sobotę wystartuje w SEC Challenge w Gorican, z kolei w niedzielę pojedzie w meczu ligowym Ekantor.pl Falubazu Zielona Góra w Rybniku.
ZOBACZ WIDEO MPPK jednak bez obcokrajowców?