W okresie zimowym przed sezonem 2017 polski senior był na wagę złota. Do rozgrywek sezonu 2016 nie dopuszczono aż trzech klubów, miejsc w składzie było niewiele, kilku zawodników zakończyło kariery. Kiedy zatem do obecnego sezonu zgłoszono cztery nowe zespoły doszło do sytuacji, która jeszcze niedawno była nie do pomyślenia. Najstarsi kibice nie przypominają sobie bowiem stanu, kiedy to zawodników jest za mało, by wypełnić wszystkie miejsca w składach drużyn.
Tendencja spadkowa była zauważalna od kilku lat. To pokłosie otwarcia bez ograniczeń rynku dla zawodników zagranicznych w 2006 roku, którzy szeroką ławą zasilili składy polskich ekip, mogąc startować także na pozycjach juniorskich. Szczególnie uderzyło to w młodych polskich zawodników, czego efektem jest wyrwa pokoleniowa wśród zawodników z roczników 1986-1989. Z liczących się żużlowców urodzonych w tych latach na żużlu ciągle startują w zasadzie jedynie Grzegorz Zengota i Artur Mroczka. Swoje zrobiła także instytucja gościa, która doprowadziła do tego, że bardziej doświadczeni juniorzy z wyższych lig blokowali miejsce młodym i nieobjeżdżonym jeźdźcom słabszych klubów, nie wspominając o tym, że z pewnością nie zachęcała do szkolenia własnego narybku, skoro bez problemu można było się posiłkować "gościem".
Wobec zawodniczego deficytu swoją szansę dostali nowi zawodnicy, w przeważającej mierze początkujący juniorzy. Niektórzy z nich pozostawali w odstawce przez kilka sezonów, tracąc nadzieję na przywdzianie plastronów swych klubów w meczu ligowym. Nadzieję dało im wypożyczenie do klubów usilnie poszukujących zawodników. Jak spisali się nowi w pierwszej kolejce? W większości przypadków możemy mówić o przysłowiowych pierwszych kotach za płoty.
Parada debiutantów:
ZOBACZ WIDEO Nowy pakiet w żużlu? To może być złoty interes
Dimitri Berge 6+1 (t,2*,1,2,1) - wschodząca gwiazda francuskiego żużla, dał się poznać polskiej publiczności w ubiegłorocznym finale IMŚJ w Gdańsku. Młody Francuz zdobył 10 punktów i w całym cyklu zajął szóstą lokatę. Syn Philippe Berge, który w latach 1993-1994 przywdziewał plastron rybnickich Rekinów. Może być czarnym koniem rzeszowskich Żurawi.
Frederik Jakobsen 11 (3,u,3,3,2) - nowy nabytek poznańskich Skorpionów to mistrz świata na miniżużlu z 2013 roku, ma na swoim koncie także zwycięstwo w ubiegłorocznym turnieju o Zlatą Stuhę w Pardubicach. W debiucie w polskiej lidze zaliczył bardzo dobry wynik i powinien być mocnym ogniwem poznaniaków.
Tomasz Dutka 1 (1,0,-,-) - wyjątkowy, bo 33-letni debiutant, wywodzący się z żużla amatorskiego. W ubiegłym roku zaliczył epizod w lidze duńskiej. Po dwóch startach w meczu w Poznaniu kierownictwo rawiczan postanowiło desygnować w jego miejsce innych żużlowców. Tym sposobem po pierwszej kolejce jest on jedynym niesklasyfikowanym jeźdźcem w lidze.
Eryk Borczuch 1 (0,1,0,0) - zawodnik z doświadczeniem z torów w Wielkiej Brytanii, gdzie startuje od kilku sezonów. Choć pochodzi z Tarnowa, w Polsce związał się z klubem z Lublina, skąd wypożyczony został do krakowskiej Wandy. Na stałe mieszka na Wyspach, skąd będzie dolatywał na spotkania Nice 1. Ligi Żużlowej.
Szymon Szlauderbach 1 (1,0,0) - wychowanek leszczyńskiej Unii, podobnie jak Borczuch wypożyczony do krakowskiego klubu, który jeszcze kilka dni przed startem ligi nie posiadał w składzie ani jednego zawodnika młodzieżowego.
Oskar Nocuń 0 (0,u,0) - swoje pierwsze kroki stawiał w szkółce częstochowskiej. Zasilił formację juniorską KSM Krosno, gdzie w ramach wypożyczenia dołączył do swojego kolegi z Częstochowy, Adriana Bialka.
Przemysław Giera 2 (1,1,t) - nowy nabytek Kolejarza Rawicz zdał licencję "Ż" pod koniec ubiegłego roku. Urodzony w styczniu 2001 roku zawodnik doczekał się debiutu już w pierwszym spotkaniu po ukończeniu 16 lat.
Maksymilian Bogdanowicz 3 (2,0,1) - posiada podwójne obywatelstwo: polskie i szwedzkie, na żużlu startuje od ósmego roku życia. W dzieciństwie wyemigrował z rodzicami z rodzinnego Gorzowa do Szwecji, ale zapewnia, że czuje się Polakiem. Ma na swoim koncie starty w lidze szwedzkiej. Kreowany na lidera ostrowskich juniorów.
Jędrzej Zając 2+2 (1*,1*,0) - 20-latek właściwie już pogodził się ze zbliżającą się do końca przygodą z jazdą na żużlu, w ubiegłym sezonie zawiesił karierę i przymierzał się do roli mechanika w klubie w Ostrowie. Zimą niespodziewanie trener Mariusz Staszewski postanowił dać mu szansę i marzenie młodego żużlowca mogło się spełnić. Zadebiutował w lidze i przed nim wiele okazji do szlifowania swych umiejętności.
Bartosz Tyras 1 (d,1,d) - wychowanek szkółki Włókniarza Częstochowa posiada żużlowe prawo jazdy od września ubiegłego roku. Wypożyczony z macierzystego klubu do Poznania. W lidze jest to dla niego pierwszy i jednocześnie ostatni sezon w gronie juniorów, gdyż kończy w tym roku 21 lat.
Przemysław Liszka 3 (3,t,0,0) - obok Tyrasa stanowi część formacji juniorskiej Naturalnej Medycyny PSŻ Poznań. Po wychowanku wrocławskiej Sparty wiele obiecują sobie działacze poznańskiego zespołu. 17-latek jest otrzaskany w bojach w zawodach juniorskich i przyszedł czas na spróbowanie swoich sił w lidze - pierwszy swój bieg w pojedynku przeciwko rawiczanom zakończył zwycięstwem.
Tomasz Olczak 0 (w,u,u) - zdał egzamin na licencję w zeszłym roku w barwach Hawi Racing Team Opole, skąd został wypożyczony do nowego klubu, który powstał w Opolu. Pierwsze żużlowe kroki stawiał w Ostrowie. Nie dojechał do mety w żadnym swoim biegu w meczu w Gnieźnie.