10 
- Musimy mieć przekazane prawa do tego znaku. Ta sprawa jest bardziej złożona. Wiem, że jest on zastrzeżony przez dwie organizacje. Kwestie prawne muszą zostać wyjaśnione. Nie możemy posługiwać się logiem, do którego nie mamy praw, bo za chwilę zostalibyśmy oskarżeni o bezprawne używanie tego znaku - tłumaczy przedstawiciel GTM Startu Gniezno.
Rafael Wojciechowski nie wyklucza, że w przyszłości "eska" znów będzie towarzyszyć zawodnikom gnieźnieńskiej drużyny. - Uważam, że jest to możliwe. Nie sądzę, żeby ten znak wrócił jako logo GTM-u. O tym nie myślę. Mogłoby ono w przyszłości wrócić na plastrony czy kevlary. Jak najbardziej popieram ten pomysł, jeżeli kibicom na tym zależy, a rozumiem, że takie głosy są. Na pewno wyszlibyśmy naprzeciw temu - dodaje.
Działacze GTM Startu są otwarci na rozmowy w sprawie przekazania praw do historycznego znaku. - Ten symbol mógłby pomóc łączeniu całej historii, tym bardziej, że w tym roku mamy 65-lecie istnienia żużla w Gnieźnie. Chcemy o tym wspomnieć również 1 kwietnia i w jakiś sposób uświetnić. Być może kolejną niespodzianką będzie zawarcie porozumienia w sprawie loga. Pracy jest dużo. Te tematy chcemy załatwić, ale obie strony muszą być chętne. My jesteśmy otwarci. Jeżeli podmioty, które mają prawa do tego znaku, wyrażą chęć podjęcia rozmów, to na pewno do nich przystąpimy - komentuje menadżer sportowy GTM Startu.
Aby dawne logo mogło być używane przez nowy klub, musiałyby zostać sporządzone odpowiednie dokumenty. - Na pewno do tego tematu podejdziemy, ale obie strony muszą być chętne, aby się spotkać i porozmawiać o szczegółach. Prawa do tego znaku nie mogą zostać przekazane ustnie, tylko trzeba sporządzić odpowiedni dokument - podsumowuje.
ZOBACZ WIDEO Wielki plan Grzegorza Zengoty. Czuje, że nadszedł jego moment
Czy historyczne logo powinno powrócić na kevlary lub plastrony zawodników GTM Startu? 
Rozwiń odpowiedzi (2) 
