Kto w sezonie 2017 wyskoczy niczym królik z kapelusza? Zdaniem Rufina Sokołowskiego, byłego prezesa Unii Leszno, będzie to Dominik Kubera.
***
Szukając nowych talentów warto patrzeć przede wszystkim na Leszno. W tym roku może wyskoczyć Dominik Kubera. Pamiętamy, że ten chłopak zabłysnął w finale Ekstraligi 2015, kiedy wygrał dwa biegi i zdobył sześć punktów. Sezon 2017 może być dla niego przełomem.
Argumentów przemawiających na jego korzyść jest sporo. Nie można odmówić mu talentu, więc jeśli tylko będą omijały go kontuzje, może to wykorzystać i zrobić duży progres. Otoczenie ma świetne, bo jest w klubie, który wie, jak zająć się młodzieżą. W minionym sezonie odjechał tylko siedem meczów w Ekstralidze, ale teraz o miejsce w składzie już nie musi się martwić. Unia oddała Daniela Kaczmarka, więc nie będzie rywalizacji między zawodnikami. Zobaczymy jak to wpłynie na Kuberę. Może się okazać, że spokój pozwoli mu osiągać lepsze wyniki. Czasem bywa jednak tak, że brak motywacji sprawia, że zawodnik się nie rozwija. W każdym razie jest to chłopak z potencjałem na pierwszą piątkę, jeśli nie trójkę, juniorów w naszym kraju.
Zasadniczno Kubera, Bartek Smektała i trzeci wychowanek z Leszna - Daniel Kaczmarek, mają podobne szanse na zrobienie dużej kariery. Muszę przyznać, że sporo oczekuję też po tym ostatnim. Zawodnik, by osiągnąć sukces, musi mieć dodatkową, niezwiązaną z finansami motywację. Kaczmarek opuścił Leszno i trafił do Get Well Toruń, a zmiana barw może go tylko napędzać. Będzie wśród obcych, więc tak jak pan młody przychodzący na pierwszy obiad do swojej teściowej, będzie uważał na każdy krok, chcąc pokazać się z jak najlepszej strony.
Grunt, by ci juniorzy byli przez swoje kluby umiejętnie prowadzeni. W przypadku Unii Leszno ważne jest to, kto będzie tym piątym seniorem jadącym w parze z młodzieżowcem. Idealnymi kandydatami są Emil Sajfutdinow i Janusz Kołodziej. Nie najgorszym wyborem byłby też Grzegorz Zengota. Zupełnie nie widzę natomiast w tej roli Nickiego Pedersena czy Piotra Pawlickiego. Oni na torze myślą raczej o sobie.
Rufin Sokołowski
ZOBACZ WIDEO Kamil Stoch: Skoro mogłem oddać skok, to nie jest to nic groźnego (źródło TVP SA)
{"id":"","title":""}