Wracający do PGE Ekstraligi zespół z Częstochowy nie posiada głośnego nazwiska w formacji młodzieżowej. Żużlowy menedżer, Jacek Frątczak, tworząc ranking klubów pod względem siły juniorów, umieścił Eko-Dir Włókniarz na ostatniej, ósmej pozycji. Częstochowianie akceptują opinie ekspertów, ale nie oznacza to, że podzielają ich zdanie.
- Wracamy do Ekstraligi, mając na pozycji juniorskiej zawodników, którzy nie mieli jeszcze kontaktu z tą klasą rozgrywek. Nie czeka ich łatwe zadanie, ale znam też opinie osób, które przekonują, że nasi młodzieżowcy mają szansę coś pokazać. Warto spojrzeć na to, jak Oskar Polis i Michał Gruchalski wypadali ostatnio w zawodach młodzieżowych. W MDMP nie odstawali zwykle od bardziej doświadczonych juniorów z Leszna czy Gorzowa, którzy także będą jeździć w nadchodzącym sezonie w Ekstralidze. To dobry prognostyk na najbliższą przyszłość - podkreśla prezes Włókniarza, Michał Świącik.
Częstochowianie są w o tyle trudnej sytuacji, że wiek juniora skończył w tym roku Hubert Łęgowik. We Włókniarzu nie było jednak tematu, by przed startem sezonu wzmacniać się młodzieżowcem z zewnątrz. - Od początku zakładaliśmy, że postawimy na swoich zawodników. My o nikogo z zewnątrz nie zabiegaliśmy. Co prawda niektórzy juniorzy, związani wcześniej z Częstochową, sami się do nas zgłaszali, ale ten temat upadł. Wychodzimy z założenia, że podstawowymi juniorami będą Gruchalski i Polis. Jestem przekonany o ich potencjale i myślę, że niejednego mogą pozytywnie zaskoczyć - dodaje Świącik.
Klub otoczy młodych zawodników swoim wsparciem. Prezes Włókniarza zapewnia, że Polis i Gruchalski mogą być spokojni o wsparcie sprzętowe. - Nie ulega wątpliwości, że im pomożemy. Jeśli chodzi o sprzęt, będą dysponować tym z najwyższej półki i nie będą odstawać w tym polu od ekstraligowych zawodników. Reszta jest już w ich rękach. Zobaczymy, jak to wykorzystają. Teraz możemy oczywiście gdybać, ale dopiero sezon wszystko zweryfikuje - kwituje Michał Świącik.
ZOBACZ WIDEO Skład Stali Gorzów na sezon 2017!
Pzdr :)