Piotr Świderski w sezonie 2016 zdobywał punkty dla ekstraligowej Unii Tarnów. Forma zawodnika była jednak daleka od ideału. Władze klubu oraz kibice mieli pretensje do Świderskiego i obwiniali go o spadek Jaskółek do Nice Polskiej LigiŻużlowej.
Urodzony w 1983 roku zawodnik zdaje sobie sprawę, że ostatni rok był dla niego bardzo nieudany. Receptą na poprawę formy mają być starty na zapleczu PGE Ekstraligi. - Właśnie po to przeniosłem się do Nice Polskiej Ligi Żużlowej, żeby tych punktów było więcej. Nie mówię, że będzie łatwo i punkty będą się same zdobywać, ale na pewno chcę robić dwucyfrowe wyniki i być jednym z liderów Orła - zdradził swoje cele Świderski.
Przez ostatnie lata rawiczanin miał okazję do startów w najwyższej klasie rozgrywkowej. Po raz ostatni na jej zapleczu ścigał się w latach 2008 - 2009. - Podczas moich ostatnich sezonów w pierwszej lidze byłem najlepszym, albo jednym z najlepszych zawodników. Punkty ekstraligowe nie oddają poziomu, jaki prezentuje zawodnik. Wiem jednak, że nie ma nic za darmo, więc trzeba się konkretnie przygotować do nadchodzącego sezonu. Tym bardziej, że każdy się zbroi, liga będzie mocna, a chętnych do awansu jest co najmniej kilku - stwierdził Świderski.
Orzeł Łódź zbudował ciekawy i perspektywiczny skład. Łodzianie obecnie czekają na wybudowanie nowego stadionu i nie ukrywają, że w przyszłości chcą spróbować swoich sił w PGE Ekstralidze. - Znam cele klubu i podobają mi się. Stąd też mój wybór. Nie chciałbym się przyzwyczajać do poziomu pierwszoligowego. To ma być dla mnie rok na odbudowę formy. Chcę powrócić do tego, co prezentowałem wcześniej i przypieczętować awans Orła - podsumował nowy nabytek łódzkiego klubu.
ZOBACZ WIDEO Witold Skrzydlewski: Myślę, że mamy skład, który pozwoli nam się utrzymać
Mazur (Świderski)
Loktajev
Tungate
Miśkowiak
Piosicki
Studzinski( Błażykowski) Na 4 miejsce starczy.