Hit i kit. Witold Skrzydlewski wcale nie kłamał. Będzie bardzo bezpieczne utrzymanie

WP SportoweFakty / Adrian Skorupski
WP SportoweFakty / Adrian Skorupski

Kontynuujemy analizę okresu transferowego, gdzie opisujemy najlepsze i najgorsze posunięcia klubów. Wypunktowaliśmy już całą PGE Ekstraligę i teraz czas na jej zaplecze. Na początek wicemistrz rozgrywek z Łodzi.

- Orzeł będzie miał skład, który powalczy o utrzymanie w Nice PLŻ - zapowiadał zaraz po zakończeniu sezonu prezes Witold Skrzydlewski. W takim samym tonie wypowiadał się też po okresie transferowym. I trudno się z nim nie zgodzić. Orzeł Łódź faktycznie zakontraktował zawodników, z którymi może powalczyć o bezpieczne, nawet ósme miejsce od końca.

Kadra klubu względem minionych rozgrywek nieco się zmieniła. Co prawda zostali liderzy Hans Andersen i Robert Miśkowiak, ale do innych drużyn odeszli Gapiński, Lahti, Jamróg i Bober. O ile pierwsza trójka ma godnych następców, o tyle strata młodzieżowca może być mocno odczuwalna. Na razie w zespole są tylko chimeryczny Michał Piosicki, przed którym ostatni sezon w gronie młodzieżowców i uczący się dopiero żużlowego rzemiosła Mateusz Błażykowski. I choć w Gdańsku czy Tarnowie też mają tylko po jednym juniorze gwarantującym jakiekolwiek punkty, to jednak to jak zbudowano tę formację w Orle uważamy na razie za kit. Być może z czasem się to zmieni, bo prezes Witold Skrzydlewski zapowiadał, że jego klub zamierza wypożyczyć jeszcze młodzieżowca.

Zupełnie inaczej jest w przypadku seniorów. Nie wiemy jeszcze kto będzie trenerem Orła, ale za to wiemy, że będzie miał on niemały ból głowy przy doborze składu meczowego. W kadrze jest aż ośmiu zawodników przewidzianych do jazdy na pozycji seniora. Co prawda Gleb Czugunow na wyjściową siódemkę dużych szans nie ma, ale pozostali potrafią jeździć na dobrym, I-ligowym poziomie. Naszym zdaniem Witolda Skrzydlewskiego należy pochwalić przede wszystkim za zakontraktowanie - Rohana Tungate'a, Edwarda Mazura i Aleksandra Łoktajewa.

Australijscy żużlowcy nie mają łatwo, żyją i pracują na chleb daleko od domów, ale potrafią tak kierować swoimi karierami, żeby z przeciętniaków stać się naprawdę dobrymi zawodnikami. Jason Doyle to najlepszy przykład, ale nie brakuje innych. Rohan Tungate też jest już dużo lepszym zawodnikiem niż jeszcze dwa lata temu i jeśli utrzyma tendencję zwyżkową, to w Orle nie będzie już jeździł tylko okazjonalnie. Ogromny progres wykonał również Edward Mazur. 23-latek nie poddał się, choć nie miał łatwo. W wieku młodzieżowca częściej nie jeździł niż jeździł. Rok temu pod tym względem też było słabo. Zmieniło się to dopiero w Krakowie, znalazł też klub w Danii i w całym sezonie odjechał ok. 30 imprez. Teraz ma mieć też do dyspozycji ekstraligowy sprzęt, co jest kolejnym argumentem przemawiającym za tym, iż Orzeł dokonał słusznego wyboru.

Największym hitem jest jednak zakontraktowanie Aleksandra Łoktajewa. To zawodnik, który może odpalić i bynajmniej nie mamy tu na myśli zakazanych substancji. Za Rosjaninem przemawia wiek, to wciąż młody zawodnik. Choć w przyszłym roku skończy dopiero 23 lata, to zdążył już odjechać wiele udanych meczów w Ekstralidze. On wie, że potrafi się ścigać i że jeśli chce coś jeszcze osiągnąć w żużlu, to nie może zmarnować kolejnego roku. To pierwszy czynnik przemawiający za tym, że nie zabraknie mu motywacji. Drugim są finanse. W tym roku nie zarobił, w poprzednim stracił połowę sezonu. Teraz ma szansę się odkuć. A że trafił do Orła, to nie musi się martwić, iż ktoś go oszuka. Może się skupić wyłącznie na jeździe.

TYLKO DZIŚ! Ścienny Kalendarz Żużlowy na 2017 taniej nawet o 47%!

ZOBACZ WIDEO Witold Skrzydlewski: Myślę, że mamy skład, który pozwoli nam się utrzymać

Komentarze (21)
avatar
Maronix
25.11.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Jak zwykle skład na utrzymanie. W trakcie sezonu będą się bili o pierwsze miejsce a na końcu Pan Witold będzie strasznie zawiedziony. Taki skład daje możliwości na zdobycie 1 miejsca. Co tu się Czytaj całość
avatar
44 sezon w elicie
25.11.2016
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Panie Skrzydlewski bawisz się kibicami Orzełków...
Wygrywasz jak chcesz z wielkimi firmami...
Na końcu "wypinasz" się na tych kibiców...
To niebezpieczne wśród "żywych"...
Powodzenia z Czewy i.
Czytaj całość
avatar
yes
25.11.2016
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
"...zakontraktował zawodników, z którymi może powalczyć o bezpieczne, nawet ósme miejsce od końca" - ktoś może liczyć, by dojść do wyniku ;)
Stać Orła na dobry wynik. 
avatar
sympatyk żu-żla
25.11.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
P, Witold zawsze buduje skład .Później go nie docenia,Jak idzie przeczytać w lidze się utrzyma.Według mnie widzę Łódź w 1 czwórce. 
avatar
MACIUŚ PIŁA
25.11.2016
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Panie Witek a co będzie jak ten skład nie wystarczy i orzełek spadnie a kukuk.