Grand Prix problemem dla Patryka Dudka i Martina Vaculika?

WP SportoweFakty / Bartosz Przybylak / Jarosław Hampel i Patryk Dudek
WP SportoweFakty / Bartosz Przybylak / Jarosław Hampel i Patryk Dudek

Patryk Dudek oraz Martin Vaculik zajęli dwa pierwsze miejsca we wrześniowym GP Challenge i tym samym wywalczyli sobie awans do przyszłorocznego cyklu Grand Prix. Obawy o ich dyspozycję wyraził słynny trener, Czesław Czernicki.

Gościem niedzielnego magazynu "Muzyka i Sport" na antenie Radia Zachód był Czesław Czernicki, który wypowiedział się na temat zakończonego niedawno okresu transferowego. - Był dość blady. Zaczynał się na początku listopada i te nasze Zaduszki żużlowe, to była raczej zadyszka. Jest coraz mniejsza podaż topowych, ciekawych zawodników, zarówno Polaków, jak i obcokrajowców. Wszystko obraca się wokół małego ryneczku, który jest coraz bardziej miałki. Dojrzałe owoce robią się powoli nadpsute i prawdziwy rynek staje się targowiskiem - skomentował utytułowany szkoleniowiec.

Czernicki wypowiadał się przede wszystkim na temat lubuskich drużyn. Docenił zwłaszcza zakontraktowanie Martina Vaculika przez sterników Stali Gorzów. - Działacze Stali ustrzelili świetną zdobycz. Pamiętam, że gdy byłem trenerem w
Gorzowie, też gadaliśmy z Vaculikiem, ale uznał, że Tarnów z wielu względów,
zwłaszcza logistycznych, jest dla niego optymalny. Martin ma nietuzinkowe
umiejętności, dzięki którym wywalczył sobie powrót do cyklu Grand Prix.
Zastanawiam się jednak, czy nie odwróci się to przeciwko niemu, bo pamiętamy co
było ostatnim razem - przypomniał trener na antenie Radia Zachód. Miał on na myśli sezon 2013, w którym Vaculik jako stały uczestnik zajął w klasyfikacji generalnej cyklu dopiero 14. pozycję, a w Ekstralidze zdobywał zaledwie 1,464 punktu na bieg.

Podobne obawy Czernicki wyraził wobec Patryka Dudka z Ekantor.pl Falubazu, dla którego sezon 2017 będzie debiutem w roli stałego bywalca turniejów o tytuł mistrza świata. - W Zielonej Górze kluczowa będzie sytuacja zdrowotna Jasona Doyle'a i Jarosława Hampela, utrzymanie formy przez Piotra Protasiewicza, ale również to, jak poradzi sobie Patryk Dudek z cyklem Grand Prix. Logistycznie nie powinno być problemu, o co zadba jego menedżer i ojciec. Cykl ma jednak aż dwanaście rund i w każdej trzeba jechać na maksimum. Pamiętamy przecież jak we wrześniu znakomity w jego wykonaniu challenge odbił się na formie w meczu ligowym w Toruniu - zauważył.

Falubaz przed sezonem nie przeprowadził spektakularnych transferów. Z zespołem pożegnał się Krystian Pieszczek, a jako zawodnika oczekującego zakontraktowano Jacoba Thorssella. - Przy pozostaniu Pieszczka potrzeba by dwóch silnych młodzieżowców, którzy w kryzysowej sytuacji mogliby wskoczyć i robić dobre punkty. Wszyscy czekamy aż znajdą się kolejni juniorzy, którzy będą tworzyć wielką historię Falubazu. Zgardziński i Niedźwiedź to młodzi zawodnicy i przy obecnej sytuacji juniorskiej w innych zespołach, są w stanie się wybić. Nie przekonuje mnie z kolei Jacob Thorssell, osobiście widziałem tu Sama Mastersa, który bardzo pasowałby do Jasona Doyle'a - przyznał 65-letni trener.

Ścienny Kalendarz Żużlowy na 2017 rok już dostępny! Polecamy!

ZOBACZ WIDEO Stanisław Chomski: Zmarzlik ma zadatki na mistrza świata, ale...

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu: